10 lat w UE: jakie państwa zyskały, a jakie straciły?

Polska w UE

alex.ch, flickr

1 maja tego roku minęło dokładnie 10 lat, odkąd Polska wstąpiła do Unii Europejskiej. Razem z nami akcesji dokonało 9 innych krajów leżących na terenie Europy Środkowo-Wschodniej. Które z nich straciły, a które zyskały na dołączeniu do Wspólnoty? Polska może pochwalić się najwyższą sumą dofinansowań, jakie otrzymała od momentu przystąpienia do UE. Okazuje się, że żaden inny kraj nie otrzymał tak wiele, jak my. Przez ostatnich 10 lat UE przekazała nam 76 miliardów euro. Na drugim miejscu pod tym względem znalazły się Węgry, ale w tym samym okresie otrzymały zaledwie 25 miliardów euro.

Należy jednak pamiętać, że kraje członkowskie nie tylko biorą, ale również dają. Przez cały okres przynależności do UE, Polska musiała wpłacić do budżetu Wspólnoty przeszło 26 miliardów euro. W przypadku Węgrów było to tylko 7 miliardów, natomiast Czesi wpłacili 10 miliardów podczas, gdy uzyskali dofinansowania o łącznej kwocie 20 miliardów euro. Analitycy, którzy zdecydowali się odliczyć składkę wpłaconą do UE od ogólnej sumy otrzymanej z jej zasobów finansowych oszacowali, że na członkostwie we Wspólnocie najbardziej zyskali właśnie Polacy. Netto otrzymaliśmy przeszło 50 miliardów euro podczas, gdy np. Węgrzy mogli liczyć na ok. 17miliardów euro, a Czesi już tylko na ok. 9 miliardów euro.

Zdecydowaną część dofinansowań przeznacza się na inwestycje. W Polsce były nimi głównie autostrady i inne elementy infrastruktury drogowej. W przypadku Węgier skupiono się nie tyle na samych autostradach, co na infrastrukturze drogowej oraz na modernizowaniu systemów wodnych. Czesi unowocześniali wsie i miasta, jednocześnie znaczne kwoty przeznaczając na oczyszczalnie ścieków, gazociągi oraz infrastrukturę energetyczną.

Jeżeli chodzi o wzrost gospodarczy, to na przystąpieniu do UE skorzystały wszystkie kraje. Łącznie, 10 krajów zanotowało zwyżkę PKB na poziomie 26%. Największy był wzrost gospodarki słowackiej, której PKB zwiększyło się o 48,9%. W dalszej kolejności wymienia się Polskę, której gospodarka była wolniejsza tylko o 0,2% i zwiększyła się na przestrzeni 10 lat o 48,7%. Kiepsko wypadły natomiast Węgry, które przez cały ten czas zanotowały wzrost gospodarczy wynoszący ledwie 8%. Należy dodać, że już od 2004 r. tamtejsze PKB regularnie ulegało skurczeniu. Zakłada się, że także za ubiegły rok będzie to spadek o 0,1%.