Będzie nowa ustawa dotycząca bezdomnych psów i kotów

zwierzęta

Alan Bruce, flickr

Bezdomność zwierząt jest w Polsce ogromnym problemem. Brak obowiązku sterylizacji i kastracji sprawia, że liczba bezpańskich psów i kotów jest ogromna, dlatego Senat pracuje nad nową ustawą dotyczą bezdomności zwierząt. Nie wiadomo jeszcze, jakie konkretne zapisy będą się w niej znajdować, jednak pewnym jest, że poruszona zostanie kwestia chipowania zwierząt oraz płacenia podatków za ich posiadanie. Dzięki temu, samorządy terytorialne mogłyby liczyć na większe wpływy budżetowe, a to pozwalałoby na skuteczniejsze działania np. w zakresie przeciwdziałania bezdomności. Sam obowiązek wszczepiania chipów miałby skłaniać właścicieli zwierząt do zwiększonej odpowiedzialności.

Jak wynika z danych, które opublikowano w 2011 r., liczba bezdomnych psów i kotów przebywających w polskich schroniskach dla zwierząt przekracza 150 tysięcy. Niestety, od tamtego czasu sytuacja nie uległa żadnej szczególnej poprawie, a nie wyklucza się nawet, że bezdomnych zwierząt jeszcze przybyło. Z tego też powodu, dodatkowe pieniądze do wykorzystania przez gminy byłyby cenne, bo pozwoliłyby prowadzić akcje sterylizacyjne. W efekcie, bezdomność nie rozprzestrzeniałaby się na kolejne mioty bezpańskich suczek. Łatwiej byłoby też utrzymać te koty i psy, które już są bezdomne.

Obecne przepisy nakazują gminom nie posiadającym własnych schronisk podpisywanie umów z innymi schroniskami, czasem odległymi nawet o ponad 100 km od danej miejscowości. Przetransportowanie bezdomnych zwierząt jest dla gmin kosztowne, wręcz nieopłacalne. Takie przepisy są uciążliwe i niebezpieczne dla psów oraz kotów, których wygodniej jest się pozbyć. Zwiększone zyski gmin pozwalałyby natomiast na budowę nowych schronisk, ewentualnie ułatwiałyby transport zwierząt do tych odległych punktów. Dla bezpieczeństwa zwierząt, senatorzy chcą także wprowadzić minimalne standardy, jakie powinny obowiązywać w każdym schronisku.

Niestety, okazuje się, że nawet samo wyłapywanie bezdomnych zwierząt pozostawia wiele do życzenia. Gminy wolą wynająć tańsze firmy, które nie mają do tego stosownych licencji, niż przepłacać. W dodatku, nie interesują się losem odłowionych psów, a to oznacza, że nie gwarantują im bezpieczeństwa. Jeśli chodzi o obowiązek chipowania, to pozwalałby on wyciągać konsekwencje w stosunku do tych właścicieli, którzy nie zapewniają swoim pupilom odpowiedniej opieki. Łatwiej byłoby też ustalić, kto porzucił psa lub kota. Najpierw jednak Senat musi ukończyć i przegłosować nowelizację ustawy o prawach zwierząt.