OPZZ żąda limitu płacy dla prezesów

szaef

Ogólnopolskie Porozumienie Związków Zawodowych (OPZZ) chce walczyć o ustalenie górnych limitów wynagrodzeń dla szefów zatrudnionych w polskich przedsiębiorstwach. Chodzi o to, żeby przełożeni nie mogli dostawać nieproporcjonalnie wysokie stawki podczas, gdy pracownicy muszą pracować za średnią, czy nawet przeciętną płacę miesięczną. Jak to zrobić? Przewodniczący OPZZ podkreśla, że nie jest to skomplikowane i tak naprawdę, wystarczyłaby prosta zasada prawna mówiąca o tym, że osoba zarabiająca najwięcej w danej firmie, nie może otrzymywać stawki wyższej niż ośmiokrotność najmniejszej pensji wypłacanej w tej jednostce pracownikowi na najniższym stanowisku.

Zwraca się uwagę, że o ile dla pracowników najniższych szczebli nie oznaczałoby to żadnych zmian finansowych, to jednak mogłoby to rzeczywiście działać na nich dość motywacyjnie. Świadomość, że przepaść między zarobkami, które otrzymują a pensją szefa nie jest aż tak wielka, mogłaby dawać szansę na lepsze nastroje w miejscu pracy. Oprócz tego, związkowcy są przekonani, że właśnie ograniczenie maksymalnych pensji dla najwyższej postawionych pracowników miałaby sprawić, że zarobki w danej jednostce gospodarczej byłyby bardziej związane z rzeczywistą sytuacją firmy i prawdziwym wkładem pracy jej poszczególnych pracowników.

Jednocześnie, nie brak głosów ekspertów, którzy podkreślają, że taka sytuacja wcale nie byłaby korzystna dla przedsiębiorstw. Zauważa się, że niektóre stanowiska rzeczywiście zasługują na zdecydowanie wyższe płace, a poza tym, mamy wolny rynek i nie powinny istnieć żadne ograniczenia ustalające, ile można maksymalnie zrobić, ponieważ mogłoby to przekładać się na obniżoną motywację kadry kierowniczej. Niemniej, zdecydowana większość ekspertów przyznaje, że wynagrodzenia niektórych szefów są stanowczo zbyt wysokie i kompletnie oderwane od ich rzeczywistego wkładu w funkcjonowanie firmy.

Analitycy twierdzą, że o ile w niektórych przypadkach rzeczywiście obniżenie dochodów miałoby sens, to jednak takie działanie wielokrotnie dotyczyłoby również specjalistów, którym za ich wiedzę, umiejętności i wkład w rozwój firmy należy się naprawdę więcej niż pracownikom szeregowym. Trudno jednak wyobrazić sobie, że mogliby oni zarabiać więcej od prezesa, więc obniżenie pensji prezesa, działałoby na niekorzyść najcenniejszych podwładnych w firmie.