Pierwszy dzień na L4 bezpłatny?

Pierwszy dzień na L4 bezpłatny

Pracodawcy, jak tylko mogą, starają się ograniczyć fałszywe zwolnienia lekarskie. ZUS podaje, że korzysta z nich jedna na dziesięć osób przebywających na L4. To nie tylko zmarnotrawione pieniądze z budżetu państwa, ale także straty dla przedsiębiorców.

Ci drudzy wymyślili właśnie, co mogłoby powstrzymać pracowników przed symulowaniem choroby. Oczywiście pieniądze, a raczej ich brak. Wprawdzie teraz zatrudnieni, którzy korzystają ze zwolnienia lekarskiego, otrzymują za czas jego trwania 80 proc. wynagrodzenia. To jednak nie jest przeszkodą i lekarze proszeni są o wypisanie odpowiedniego druku. Stąd pomysł, by pracodawca nie był zobowiązany do wypłacania wynagrodzenia za pierwszy dzień urlopu chorobowego. Zdaniem przedsiębiorców ograniczyłoby to przede wszystkim liczbę nagłych, jednodniowych zwolnień.

Takie rozwiązanie nie jest jednak niczym nowym. Forsowany przez przedsiębiorców projekt jest podobny do tego, który znalazł miejsce w polskich przepisach w 2003 roku, jednak już w 2004 roku został z nich usunięty. Zakładał on również brak wynagrodzenia za pierwszy dzień pobytu na L4, jednak tylko wówczas, gdy zwolnienie chorobowe było krótsze niż 6 dni. Nietrudno zgadnąć więc, dlaczego przepis się nie przyjął. Dziewięć lat temu lawinowo zaczęła rosnąć liczba siedmiodniowych zwolnień lekarskich. Teraz miałoby być inaczej. Bezpłatny pierwszy dzień obowiązywałby bez względu na długość L4.

Inicjatywa pracodawców to nie pierwsze działanie, mające na celu zmobilizowanie pracowników do uczciwego pracowania. Plany zmiany przepisów ma także ZUS. Według jego założeń już w tym roku miał rozpocząć się proces wdrażania elektronicznych zwolnień lekarskich, póki co jednak, nic nie uległo zmianie. Dzięki e-zwolnieniom system informowałby od razu wszystkich pracodawców ubezpieczonego o tym, że właśnie otrzymał on zwolnienie lekarskie. Rozwiązanie miało ułatwiać kontrole pracowników. Obecnie przy krótszych chorobowych, paradoksalnie, jest ona możliwa wtedy, gdy zatrudniony wróci już do pracy. Na dostarczenie druku L4 pracodawcy ma przecież 7 dni.