Polskie kopalnie stoją nad przepaścią

Polskie kopalnie stoją nad przepaścią

Mimo nieustannej pomocy rządu w ratowaniu kopalni wydobywających węgiel ich sytuacja finansowa systematycznie się pogarsza. Ceny węgla na światowych rynkach idą w dół, a koszty wydobycia w polskim przemyśle węglowym wzrastają.

Na przykładzie Jastrzębskiej Spółki Węglowej widać wyraźnie trend charakteryzujący całą branżę. Zyski tej spółki zaczęły się zmniejszać od 2013 r., gdzie zysk z 2,1 mld zł jeszcze w 2012 r. spadł do 77 mln zł w roku kolejnym. Natomiast w podsumowaniu pierwszego półrocza 2014 r. odnotowano już stratę 341 mln zł, a w całej branży wydobywczej węgla kamiennego straty sięgnęły aż 772 mln zł.

Wiele polskich kopalni czasy świetności od dawna ma już za sobą. Pokłady surowca są położone coraz głębiej wpływając tym samym na koszty jego wydobycia, a rząd będący pod presją silnych górniczych związków zawodowych nie ma odwagi, by zamknąć nierentowne kopalnie. Dotacje z budżetu państwa dla polskiego górnictwa sięgają 6 mld zł rocznie, ale tylko nieliczne kopalnie próbują wdrażać sensowne programy naprawcze. Większość jednakże przyjmuje postawę roszczeniową, uważając iż ich branża stanowi najbardziej strategiczną gałąź gospodarki, w związku z tym reszta społeczeństwa ma dopłacać do utrzymywania miejsc pracy, nawet w kopalniach przynoszących od lat straty.

Przyszłość polskiego górnictwa nie przedstawia się optymistycznie, z tego chociażby względu, że wysoko rozwinięta gospodarka światowa już od lat inwestuje w odnawialne źródła energii, zmniejszając tym samym udział węgla w jej wytwarzaniu. Światowy lider w imporcie węgla – chińska gospodarka – również podąża tym śladem, stawiając sobie za cel w nadchodzących latach ograniczanie zanieczyszczenia powietrza poprzez m.in. redukcję spalania węgla. Również Polska, zgodnie z wytycznymi Unii Europejskiej, z każdym kolejnym rokiem będzie zobligowana do zwiększania udziału energii w gospodarce z alternatywnych źródeł, co również przełoży się na mniejsze zapotrzebowanie na ten surowiec.