Poród naturalny a cesarskie cięcie

Jeszcze dekadę, dwie temu cesarskie cięcie było rozpatrywane jako alternatywna metoda porodu tylko w mocno ryzykownych przypadkach. Obecnie cesarka zaczyna dominować nad porodem siłami natury – już niemal połowa dzieci trafia na świat po chirurgicznej interwencji. Wielu specjalistów bije na alarm, apelując o odwrócenie tego trendu. Czy ich obawy są słuszne? Jakie są wady i zalety porodu naturalnego, a jakie – cięcia cesarskiego?

Czym jest cesarskie cięcie?

Cięcie cesarskie to zabieg chirurgiczny, który jest zalecany w sytuacji, gdy poród siłami natury jest niemożliwy. Polega na nacięciu powłok brzusznych i macicy, a następnie wydobyciu dziecka. Kiedyś nacięcie zawsze wykonywano pionowo, obecnie na popularności zyskuje nacięcie poziome. Mimo że WHO zaleca, aby odsetek cesarek nie przekraczał 15%, w większości rozwiniętych krajów próg ten został przekroczony już dawno – Polska jest jednym z liderów, jeśli chodzi o liczbę porodów poprzez cesarskie cięcie.

Kiedy jest zalecane cesarskie cięcie?

Jak już wspomniałam – cesarskie cięcie jest rekomendowane jako alternatywna metoda porodu w sytuacjach, gdy poród naturalny jest niemożliwy lub stwarza zbyt duże zagrożenie dla zdrowia i życia matki lub dziecka.

Lista konkretnych wskazań do przeprowadzenia cesarskiego cięcia jest dosyć długa i dzieli się na wskazania położnicze (dotyczące stanu płodu, macicy lub łożyska) oraz pozapołożnicze (dotyczące ogólnego stanu zdrowia ciężarnej). W pierwszej grupie znajdziemy takie przypadki jak bradykardia płodu, nieprawidłowe ułożenie płodu, przedwczesny poród z ryzykiem uszkodzenia dziecka, przedwczesne odklejenie się łożyska. W drugiej grupie np. odwarstwienie siatkówki, zalecenia psychiatryczne (np. lęk przed ciążą i porodem, tj. tokofobia) czy choroby sercowo-naczyniowe powodujące niewydolność krążenia.

Cesarskie cięcie a poród naturalny – co jest lepsze?

Zaletą cesarskiego cięcia jest zwiększenie bezpieczeństwa porodu w sytuacji, gdy istnieją przesłanki do uznania go za ryzykowny. Taki poród trwa krócej i nie wymaga wysiłku ze strony ciężarnej. Jednak, nieco paradoksalnie, nie oznacza to, iż mniej odbija się on na zdrowiu – można raczej stwierdzić, że odbija się inaczej.

W przypadku cesarskiego cięcia działa potoczna zasada “coś za coś”. Krótki okres porodu jest opłacony dłuższym okresem rekonwalescencji. Po porodzie naturalnym kobieta może praktycznie od razu trzymać dziecko i się nim zająć. W przypadku cesarki nie jest to możliwe, a nakaz leżenia może trwać nawet dobę, przez co matka nie może normalnie funkcjonować i samodzienie zająć się noworodkiem.

Z perspektywy matki pozostają jeszcze kwestie estetyczne – cięcie cesarskie pozostawia po sobie widoczne blizny. Problem ten nie występuje przy porodzie naturalnym, chociaż blizny też mogą powstać, jeśli dojdzie do pęknięcia krocza. Jednak ich wielkość i położenie sprawiają, iż są one dużo mniej uciążliwe. Cesarka zwiększa też ryzyko problemów z laktacją.

Wpływ metody porodu na dziecko

Metoda porodu to plusy i minusy nie tylko dla mamy, ale też dla dziecka. W przypadku cesarki dziecko nagle trafia do nowego środowiska, nie jest do tego przygotowane przez długi proces naturalnego porodu. Przy porodzie siłami natury skurcze macicy ściskają klatkę piersiową noworodka, w ten sposób inicjują samodzielne oddychanie oraz ułatwiają usunięcie z płuc płynu owodniowego. Poza tym narastająca aktywacja hormonów stresu jest również optymalnym przygotowaniem do wejścia w nowe środowisko.

Być może najistotniejszym aspektem porodu naturalnego jest skolonizowanie dziecka florą bakteryjną matki (z dróg rodnych i przewodu pokarmowego). Przy cesarce dziecko jest kolonizowane bakteriami z otoczenia, czyli – ze szpitala. Współczesna nauka wciąż odkrywa coraz większy wpływ flory bakteryjnej na nasze zdrowie, zarówno fizyczne i psychiczne, więc nie wykluczone, iż oprócz lepszego zdrowia w okresie wczesnego dzieciństwa, poród naturalny może mieć też wpływ na częstość występowania różnych chorób u osoby już dorosłej.