Żona prezesa Amber Gold ma już zarzuty

Żona Marcina P. ma już zarzuty

Afera Amber Gold nie kończy się na podejrzeniach wobec Marcina P. – prezesa spółki. Po prawie dwóch miesiącach od postawienia mu zarzutów, usłyszała je także jego żona. W sumie pod jej adresem padło 8 zarzutów, na razie jednak prokuratura nie przewiduje wniosku o areszt.

Zarzuty wobec Katarzyny P. są motywowane ustawą o rachunkowości, Kodeksem spółek handlowych i Kodeksem karnym. Dotyczą nieskładania sprawozdań finansowych z działalności spółki, składania fałszywych oświadczeń i wyłudzania poświadczania nieprawdy. Wynikają one z nieprawidłowości w dokumentacjach z lat 2008-2012 aż czterech spółek związanych z Amber Gold, w których zarządzie zasiadała Katarzyna P. Choć sprawę Amber Gold 5 października 2012 przejęła łódzka prokuratura, żona Marcina P. została przesłuchana w jednym z gdańskich oddziałów przez prokuratora wspomagającego.

Katarzyna P. jest ważną postacią na mapie powiązań w sprawie oszustw Amber Gold. Jej działalność dotyczyła zarządzania spółkami-córkami ze stanowisk prezesa bądź wiceprezesa. Razem z Marcinem P. w 2008 roku założyła firmę Amber Invest, która zbudowała fundament pod piramidę finansową. W sierpniu 2012 roku, czyli kiedy o Amber Gold zrobiło się już głośno, założyła spółkę PST, która miała przejąć aż 35 mln zł z pożyczek z AG. Jej wyjaśnienia mogą być cenne dla dalszego postępowania i toku śledztwa.