Narodowcy – najwyższy czas na reakcję

flaga polski

roovuu (flickr)

Wyznawcy nazistowskiej ideologii z roku na rok rosną w siłę i czują się coraz pewniej w państwie, które przed laty o mały włos nie zostało unicestwione przez twórców tego zbrodniczego pojmowania świata.

Nie ma praktycznie tygodnia, by do opinii publicznej nie dotarły informacje na temat kolejnych ekscesów tej niestety zbyt licznej grupy najczęściej młodych ludzi, często posiadających poważne braki w wykształceniu i nie radzących sobie w otaczającej ich rzeczywistości.

Świetnie poinformowani i wyedukowani są z kolei ich przywódcy, którzy dawno wiek młodzieńczy mają za sobą. I to oni właśnie stanowią największe zagrożenie dla naszej młodej i ciągle jeszcze kruchej demokracji.

W państwie z taką przeszłością jak Polska wszelkie objawy nawoływania do przemocy, czy lżenia i opluwania innych ludzi z powodu ich poglądów lub rasy powinny być bezzwłocznie i konsekwentnie ścigane z urzędu. Zastanawiająca jest więc wyjątkowa niemrawość prokuratury i policji, a także ciche przyzwolenie na takie zachowania ze strony części polityków, a co najbardziej przerażające również niektórych hierarchów kościoła katolickiego.

Ostatnim z głośnych przykładów było wtargnięcie grupy „wytresowanych” narodowców na Uniwersytet Wrocławski, by zakłócić wykład prof. Zygmunta Baumana, znanego w całej akademickiej Europie socjologa, filozofa i eseistę. Sytuacja całkowicie wymknęła się organizatorom spod kontroli i musieli zwrócić się o pomoc do oddziału antyterrorystów. Wrocław bardzo mocno nadszarpnął wizerunek miasta otwartego i wielokulturowego, do miana jakiego pretenduje.

Są to m. innymi skutki braku zdecydowanych działań władz podczas wcześniejszych tego typu ataków, choćby na prof. Magdalenę Środę, czy redaktora naczelnego „Gazety Wyborczej” Adama Michnika.

Większość z nas zdecydowanie sprzeciwia się bezkarności tych środowisk, i czas już najwyższy by protest ten został wreszcie dostrzeżony przez polityków. To politycy właśnie są odpowiedzialni za tworzenie takich przepisów prawa, by szerzenie nienawiści, ksenofobii i agresji było zdecydowanie ścigane z urzędu i równie dotkliwie karane.

Nie można milczeć ani odwracać głowy na widok agresywnych zachowań narodowców. Należy z całą konsekwencją zgłaszać policji każdą sytuację z udziałem narodowców, jakiej jesteśmy świadkami. Od lat mówi się o potrzebie budzenia w Polakach chęci do współdziałania z policją i innymi służbami w działaniach skierowanych przeciw narodowcom – pozostaje tylko mieć nadzieję, że taka „aktywizacja” ma szanse powodzenia i nie zostanie stłumiona przez strach.