Kiedy ogłoszenie o poszukiwaniu pracy wygląda jak akt desperacji?

Zazwyczaj ogłoszenia pracodawców to anonse, na które odpowiadają osoby szukające pracy. Jednak od pewnego czasu coraz więcej jest ludzi, którzy zamieszczają ogłoszenia, w których błagają o pracę.

Czy kieruje nimi desperacja?

Doradcy personalni niemal jednogłośnie przyznają, że niestandardowe działania nie są wcale desperacją. Wręcz przeciwnie, oznacza to, że dane osoby są kreatywne, ambitne i potrafią znaleźć wyjątkowy sposób autopromocji. Świadczy to o ich determinacji, ale może ona mieć, jak najbardziej pozytywny wydźwięk.

Jest też dowodem na to, że bezrobotni potrafią walczyć o swoje, zamiast siedzieć i czekać, aż los się do nich uśmiechnie. Niejednokrotnie sposób, w jaki szukamy pracy świadczy też o naszych zdolnościach. Przekonają się o tym, np. graficy komputerowi, którzy stworzą wyjątkowe aplikacje zachęcają do zatrudnienia ich w wyuczonym zawodzie.

Pomysły na ogłoszenia szukających pracy są naprawdę zaskakujące. Poza ofertami, w których obok wypunktowania doświadczenia i zdolności znajdują się prośby o przyjęcie, istnieje szereg innych koncepcji zwrócenia na siebie uwagi.

Znany jest przypadek mężczyzny, który wywiesił swoje wielkoformatowe CV w Warszawie i w ciągu jednego dnia dostał kilkadziesiąt propozycji zatrudnienia. Ludzie tworzą też całe strony www tylko po to, by skuteczniej szukać pracy. Niektórzy nagrywają filmiki i udostępniają je w serwisach społacznościowych. I choć można odnieść wrażenie, że jest to żebranie o pracę, to jednak pracodawcy doceniają umiejętność przykucia uwagi i podjęcia działań zupełnie niekonwencjonalnych.