Kontrowersyjna moda według Charlie Le Mindu

Szokujący pokaz mody Charlie Le Mindu nie zwróca uwagi na kreacje. Nie rozpowszechnia też strojów przydatnych, na co dzień. Może za to być manifestacją przeciwko złu świata, brutalności i agresji.

Pokaz zorganizowany przez dom mody Charlie Le Mindu trudno jest uznać za typowy. Brakuje tu estetycznych strojów i piękna modelek. Ze względu na jego niecodzienną wymowę, łatwiej jest nazwać go manifestacją, a nie klasycznym pokazem mody. Każda z osób, które pojawiają się na wybiegu potwierdza, że projektanci mieli na celu zszokowanie opinii publicznej, dotarcie nie tylko do zmysłu estetycznego odbiorców, ale również do ich świadomości. Stroje utrzymane w bieli są świetnym kontrastem podkreślającym wydźwięk pokazu.

Każdego dnia jesteśmy bombardowani kolejnymi newsami dotyczącymi przemocy pojawiającej się w wielu sferach naszego życia. Brutalność powoli przestaje szokować, gdyż staje się naszą codziennością. Pragnąc ją zwalczyć musimy zwracać uwagę na problem agresji. Dzięki takiemu pokazowi jedni od razu zwrócą uwagę na ideę projektu, inni najpierw zauważą piękne ciała zgrabnych modelek.

W takim przypadku nieważna staje się forma, ale cel, który jest tu naprawdę szczytny. Oczywiście, pokaz powoduje wiele zgorszenia i odrazy, co nie zmienia faktu, że daje nam wiele do myślenia, przy okazji zwracając uwagę na samych twórców, a przecież chyba właśnie o to chodziło projektantom. Szkoda tylko, że w naszej rzeczywistości jedynie najdrastyczniejsze środki wyrazu są w stanie wzbudzić zainteresowanie.