Gdy pracownik rzuca pracę – co może pracodawca?

PKPP Lewiatan, a dokładniej przedsiębiorcy w nim zrzeszeni apelują o przywrócenie terminu „porzucenie pracy” i możliwość karania pracowników, którzy odchodzą bez wyjaśnienia i wypowiedzenia.

Dziś termin „wypowiedzenie stosunku umowy o pracę” jest bardziej terminologią na papierze, niż w praktyce. Pracownik może praktycznie bez żadnych konsekwencji rzucić pracę z dnia na dzień, nie zachowując terminu wypowiedzenia zapisanego w umowie. Dlaczego tak jest i jak bardzo dezorganizuje pracę w firmie?

Polskie prawo pracy zwykło już obligatoryjnie bronić pracownika, nie zważając na to, że pracodawcy również mogą mieć problemy z jego powodu, stracić pieniądze, a nawet sporą część zysków w firmie. Gdy pracownik bez słowa nie stawia się w pracy, a jego zadania nie mogą być z dnia na dzień powierzone komuś innemu – w firmie zaczyna szaleć chaos, który trudno jest z miejsca opanować.

Przedsiębiorcy skarżą się, że gdy oni zwolnią pracownika są ciągani po sądach, muszą wypłacać odszkodowania lub przywracać pracownika na miejsce pracy, z którego został zwolniony. Ale gdy to pracownik nie stosuje się do zasad obustronnego poszanowania i rzuca pracę – nie grozi mu absolutnie nic. Czy coś pozytywnego wyniknie ze złożonej właśnie interpelacji poselskiej w tej sprawie? Prace nad projektem trwają i na razie nie zapowiada się na znaczące zmiany w tej mierze.