Hakerzy mszczą się za zamknięcie Megaupload

Dzięki operacji FBI 19 stycznia strona z darmowymi plikami została zamknięta, a osoby odpowiedzialne za jej działanie aresztowano. W akcie zemsty grupa Anonymus zablokowała szereg stron.

W akcji FBI aresztowanych zostało na razie 7 osób, w tym założyciel Megaupload, Kim Schmitz. Postawione zostaną im m.in. zarzuty prania brudnych pieniędzy. Jak się okazuje, udało im się dorobić naprawdę wielkiej fortuny. Przyczyniła się do tego liczba wejść – ponad 50 mln dziennie oraz ilość samych użytkowników – 150 mln osób. Na odpowiedź oburzonych hakerów z grupy Anonymus, która dotychczas była znana głównie jako wróg serwisu Facebook, nie trzeba było długo czekać. Już po kilkunastu godzinach zablokowane były strony Departamentu Sprawiedliwości USA oraz witryny wytwórni Universal Music Group.

Zaatakowano też stronę organizacji RIAA i Motion Picture Association of America. Jak zwykle, Anonymus pozostawili w sieci jasną informację tłumaczącą, dlaczego podjęli takie działania. Zemsta Anonymus nie ominęła Polski.

W piątek rozpoczął się atak na nasze serwery. Głównym celem były witryny rządowe. Po kolei padały witryny MON-u, Kancelarii Premiera, BOR-u, CBŚ oraz policji. Przez chwilę niedostępna była strona Prezydenta RP. Na pewien czas padła też strona zaprzeczającego atakom Pawła Grasia. Blokowano też stronę ZAIKS-u. Anonymus nie ukrywa, że Polska stała się celem napaści ze względu na planowane podpisanie ACTA – umowy handlowej przeciwko podróbkom.

Wiele osób odbiera ją jako cios w niezależność sieci i traktuje jako cenzurę internetu, stąd liczne głosy niezadowolenia. Tuż po oficjalnym wycofaniu się członków Anonymus w stronę Kancelarii Premiera RP uderzyli halerzy z grupy Polish Underground.