Jak bardzo boimy się zwolnienia? Na co godzi się pracownik, by nie stracić pracy?

W dzisiejszych czasach praca jest wartością niezwykle istotną. Bezrobocie i niskie zarobki sprawiają, że kurczowo trzymamy się nawet tych stanowisk, które wcale nie sprawiają nam żadnej przyjemności.

Mobbing, czyli poniżanie, ośmieszanie, wykorzystywanie pracowników niższych pozycją lub po prostu łatwiej dających na siebie oddziaływać to zjawisko powszechne w naszym kraju. Choć zwrot ten pochodzi z języka angielskiego i przez długi czas nie był nam znany, to jednak sam problem istniał od lat. Jednak dopiero od niedawna zaczyna się o nim głośno mówić.

Okazuje się, że wielu pracowników dzielnie znosi niemiłe traktowanie z oczywistego powodu – boją się sprzeciwiać i walczyć o swoje prawa, by nie stracić posady. „Rzeczpospolita” opublikowała niedawno wyniki badań dotyczących warunków pracy Polaków. Aż 46% ankietowanych często spotyka się z wulgarnym zachowaniem szefa. 41% przyznaje, że znosi i będzie to znosiło, żeby tylko utrzymać swoją posadę i związane z nią zarobki.

Na co jeszcze gotowi są pracownicy? Część kobiet przyznaje, że dla utrzymania pracy pozwolą na molestowanie seksualne. 62% pytanych może poświęcać ponad 3 godz. na dojazd do pracy, byle tylko ją mieć.

Co trzeci respondent każdego dnia traci na dojazdy ponad 2 godz. Gotowość do wyrzeczeń powoduje, że trudniej jest zadbać o etykę w miejscu pracy., Wielu szefów czuje się bezkarnie, ponieważ wiedzą, że pracownicy nie odważą się wystąpić przeciwko w nim w obawie o utratę pracy.