Zawód: specjalista od mobbingu

Praca, co potwierdzają badania opinii publicznej, to dla większości źródło satrysfakcji i samorealizacji. Są jednak zawody niewdzięczne, które są dalekie od etyki czy powszechnie przyjętych zasad.

Zgodnie z prawem firmy mają obowiązek przeciwdziałania praktykom mobbingowym i eliminowania jakichkolwiek ich przejawów. Coraz więcej pracowników dużych firm i korporacji skarży się jednak na to, że atmosfera pracy i relacje interpersonalne w ich otoczeniu zawodowym pozostawiają wiele do życzenia. Modne stało się bowiem zjawisko wynajmowania specjalistów „od czarnej roboty”.

Firmy, które mają problemy z pracownikami i często chcą  się ich pozbyć, zatrudniają tzw. „czyścicieli”, czyli ludzi, którzy paraja się mobbingiem. Ich zadaniem jest doprowadzenie do odejścia z pracy niepożądanych pracowników lub działaczy związków zawodowych. Gdzie szukać takich ludzi? Otóż działają oni zazwyczaj indywidualnie prowadząć własną „specjalistyczną” działalność gospodarczą albo kryją się pod szyldem firm konsultingowych, których celem jest, ładnie nazwana, restrukturyzacja przedsiębiorstw.

Czyściciele” mają zazwyczaj jeden cel: zasiać zamęt w firmie, doprowadzić na skraj załamania psychicznego jej pracowników i wywołać patologiczne relacje między wszystkimi pracującymi w firmie. Osiągają to zazwyczaj przy pomocy podstępu, uderzania w czułe punkty pracowników. Ferment, jaki budują wokół niepożądanej w przedsiębiorstwie osoby, nie pozwala jej na normalne funkcjonowanie. Często doprowadza również do zwolnienia dyscyplinarnego.

Takie zachowanie jest oczywiście niezgodne z prawem, sprzeczne z kodeksem pracy. Mimo że zjawisko jest poważne i coraz bardziej powszechne – trudno je udowodnić.