Czy bajeczne Malediwy znikną pod wodą?

Czy możliwe, żeby znane, często odwiedzane przez turystów wyspy… zniknęły? Istnieje obawa, że Malediwy zostaną zalane przez ocean. Czy da się temu zapobiec?

Rząd już zastanawia się, jak uratować piękny ląd.

Malediwy to niewielki kraj leżący na Oceanie Indyjskim i składający się z 1190 wysp. Znane są one głównie jako popularny cel turystów z całego świata. Wyspy położone na atolach powstałych z raf koralowych charakteryzują się pięknymi krajobrazami i czystą wodą. Nic dziwnego, że to właśnie turystyka, a przy okazji także rybołówstwo są głównym zajęciem tubylców.

Mimo sporej popularności Malediwów, natury nie da się oszukać. Jak szacują specjaliści, już za kilkadziesiąt lat te wyspy mogą zniknąć. Wszystkiemu winne jest globalne ocieplenie. Podwyższanie temperatury na świecie skutkuje podnoszeniem się poziomu wód. W efekcie grozi to licznymi zalaniami lądów.

Zgodnie z obliczeniami wynika, że w rezultacie tego zjawiska, z Malediwów pozostanie jedynie 90-centymetrowy fragment wystający ponad powierzchnię wody. Tym samym, całe państwo praktycznie zniknie z mapy. Rząd państwa stara się temu przeciwdziałać. Japończycy wybudowali przed laty mur w Male, stolicy kraju, który ma ochraniać przed wysoką wodą. Niestety, niemożliwe jest zastosowanie podobnego rozwiązania w innych regionach kraju. Dlatego też władze Malewdiwów postanowiły znaleźć nowe ziemie, na których będą mogli osiąść mieszkańcy.

Rozważając przeniesienie się na Sri Lankę lub do Australii, władze planują przenieść całe państwo! Byłby to pierwszy w historii krok tego typu.