Marketing w upale – Lemon y Nada

lemon y nada

Dla wszystkich, którzy w stanie przedzawałowym spędzili ostatnie polskie-tropikalne upały, próbując odnaleźć sklep, w którym lodówka rzeczywiście chłodzi, a nie tylko stanowi efektowny element wystroju, a zwłaszcza dla tych, którzy wybierają się w niedalekiej przyszłości na Półwysep Iberyjski, mam wiadomość prosto z upalnej Hiszpanii.

W osiemnastu miejscach w całym kraju (najczęściej w parkach wodnych i w pobliżu uczęszczanych atrakcji turystycznych) zainstalowano inteligentne automaty z napojami. Na czym polega ich inteligencja? Otóż automaty te, dzięki łączności z siecią teleinformatyczną, rejestrują zmiany w miejscowej temperaturze i w odniesieniu do niej, zmieniają cenę napoju Limon & Nada. Wszystko to zgodnie z zasadą: im cieplej, tym taniej.

Automaty mają działać od lipca do września. Na ich wyświetlaczach znajduje się aktualna temperatura powietrza oraz rabat, jaki, z uwagi na nią, przysługuje spragnionym orzeźwienia klientom. Zasady ustalania rabatów leżą w gestii poszczególnych punktów sprzedaży, nie są więc jednakowe w całym kraju. Założenie agencji Momentum Madrid (hiszpańskiego współpracownika koncernu Coca-Cola i zarazem pomysłodawcy tego przedsięwzięcia) było jednak takie, by każdy określony skok temperaturowy wiązał się ze zniżką w wysokości 30%. Zgodnie z powyższą zasadą przy temperaturze do 25°C puszka napoju kosztowałaby 2 euro, przy temperaturze 26-29°C – 1,4 euro, a przy upałach od 30°C wzwyż – tylko 1 euro. Dzięki temu, konsument, mimo warunków sprzyjających potencjalnie podnoszeniu cen, otrzyma więcej ulubionego napoju za niższą cenę. Uwagę przykuwa nie tylko korzystna oferta, ale także specyficzny wygląd automatów – nie da się ich nie zauważyć.

Oprogramowanie dla automatów Lemon & Nada stworzyła firma Varadero Software Factory.

The following two tabs change content below.

Ewa Wzietek

Ostatnie wpisy Ewa Wzietek (zobacz wszystkie)