Sylwester przed TV – pomysł dla biednych czy… znudzonych?

Sylwester z telewizją

Istnieje wiele sposobów na spędzenie nocy sylwestrowej, a oglądanie telewizyjnych transmisji z organizowanych w tym czasie koncertów jest jedną z popularniejszych opcji. Każdego roku największe stacje organizują sylwestrowe noce w dużych polskich miastach. Zarówno TVP1, TVP2, jak i Polsat stara się zatrudnić do takich projektów, jak największą liczbę gwiazd. Niektórzy ograniczają się do koncertów polskich wykonawców, inni starają się sprowadzić gwiazdy zagraniczne. Niektóre stacje urozmaicają program sylwestrowy, wplatając między występy muzyczne kabarety. Wszystko to ma sprawić, by widzowie chcieli witać Nowy Rok akurat z jedną, konkretną stacją.

W tym roku TVP1 nie organizuje nocy sylwestrowej w żadnym mieście, jednak ułożono już listę filmów, które zostaną wyemitowane w ramach „sylwestrowego maratonu”. Przeważać będą komedie, które pozwolą nam powitać Nowym Rok w rewelacyjnym nastroju. Na TVP2 będziemy mogli oglądać natomiast relację z Sylwestra odbywającego się na wrocławskim rynku. Gwiazdami wieczoru mają być m.in. Edyta Górniak, Marek Piekarczyk, Kora i Rafał Brzozowski. We Wrocławiu pojawią się też zagraniczni artyści, w tym Midge Ure z zespołu Ultravox i Ray Wilson z Genesis. Sylwester z Polsatem będzie się obywał na Skwerze Kościuszki w Gdyni. Podczas trójmiejskiej zabawy wystąpią m.in. Lemon, Sylwia Grzeszczak, Urszula, Maryla Rodowicz oraz Budka Suflera.

Opinie na temat programów sylwestrowych emitowanych przez największe polskie stacje telewizyjne są dość mocno zróżnicowane. Niektórzy uważają, że są one nudne i mogą zadowolić tylko tych, których naprawdę nie było stać na spędzenie tej wyjątkowej nocy w żadnym innym miejscu. Inni uważają, że nawet za darmo można bawić się lepiej niż przed telewizorem. Niemniej jednak, duża grupa Polaków przyznaje, że sylwestrowa noc przed odbiornikiem telewizyjnym bywa naprawdę ciekawa. To wyjątkowa okazja do posłuchania największych gwiazd polskiej estrady, a dodatkowo, to możliwość powitania Nowego Roku w sposób znacznie weselszy niż oglądanie filmów czy programów puszczanych, na co dzień.

A dlaczego co roku tak duży odsetek Polaków rzeczywiście zostaje przed telewizorami? Przede wszystkim, wynika to z braku pomysłów na inne spędzenie Sylwestra. Poza tym, wielu z nas nie jest w stanie wydać kilkuset złotych, a czasem nawet kilku tysięcy, by udać się na sylwestrowy bal. Tym bardziej, że poza samym wejściem, trzeba jeszcze opłacić fryzjera, no i oczywiście kupić kreację na tę wyjątkową noc.