Po Impact Festival 2013: ciężki rock jest trendy

Impact Festival

Tegoroczny Impact Festiwal mamy już za sobą. Miłośnicy ciężkiego grania przez dwa dni, 4 i 5 czerwca bawili się na lotnisku na warszawskim Bemowie. Chętnych do uczestnictwa nie zabrakło, co jest najlepszym potwierdzeniem opinii, że ciężki rock wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem w naszym kraju. Festiwal odbywał się dopiero po raz drugi – pierwsza edycja odbyła się w 2012 r.

Mimo tego organizatorom udało się zgromadzić na nim imponujący zestaw gwiazd. Pierwszego dnia na scenie można było oglądać między innymi zespoły Rammstein, Korn, Slayer i Behemoth. Koncert Rammstein rozpoczął się mocnym wejściem. Przygotowano specjalny pokaz fajerwerków, który zrobił ogromne wrażenie na zgromadzonych widzach. Zespół, klasyka mocnego rocka, zagrał koncert na bardzo wysokim poziomie. Słuchanie starych kawałków w jego wykonaniu było czystą przyjemnością. Dobrze zorganizowane widowisko z wykorzystaniem zapadni i hydraulicznych podnośników idealnie dopełniło całości.

Koncert Korna wypadł równie dobrze. Co ciekawe, zespół zagrał w składzie tak bliskim oryginalnemu po raz pierwszy od dziewięciu lat. W tym przypadku powrót do tego, co sprawdzone okazał się strzałem w dziesiątkę. Slayer nie był niestety w równie dobrej sytuacji. Zmiany w składzie zespołu, związane między innymi ze śmiercią jednego z głównych gitarzystów dały o sobie znać. Pozostaje mieć nadzieję, że Slayer wróci niebawem do swojej dawnej dyspozycji.

Drugiego dnia festiwalu w line-upie znalazły się między innymi koncerty zespołów Paramore i Asking Alexandria. Niekwestionowaną gwiazdą wieczoru był jednak zespół 30 seconds to Mars, promujący swoją najnowszą płytę pod tytułem Love Lust Faith and Dreams. Oprócz dawki dobrej muzyki zespół zafundował widzom również doskonałe widowisko. Nie zabrakło kolorowych balonów, specjalnie przygotowanych teledysków, ani zapraszania fanów na scenę. Koncert był zaplanowany w najdrobniejszych detalach. Fantastyczna oprawa sprawiła, że widzowie koncertu oglądali cały show z zapartym tchem i z pewnością zapamiętają go na długo.

Nic dziwnego, że miłośnicy mocnych dźwięków już teraz odliczają dni do kolejnego festiwalu, który odbędzie się już za rok. Uwaga – trzeba być naprawdę czujnym, bo najbardziej zagorzali fani kupują bilety nawet z półrocznym wyprzedzeniem.