Firmy szykują się na kolejne spowolnienie gospodarcze? Nie będzie umów o pracę

Dane GUS pokazują, że od 9 lat nie było w sierpniu tak dużego spadku zatrudnienia. Firmy szykują się na kryzys i redukują etaty, błyskawicznie reagując na sygnały o spowolnieniu gospodarczym.

W sektorze przedsiębiorstw, tegoroczny sierpień przyniósł aż 8 tysięcy zwolnień. Firmy zaczynają jak ognia unikać etatów, natomiast eksperci upatrują w tym zjawisku kilku przyczyn. Najważniejszą jest to, że przedsiębiorcy nauczyli się szybko reagować na jakiekolwiek, nawet najmniejsze sygnały o spowolnieniu gospodarczym. Działają natychmiastowo, tnąc koszty związane z utrzymaniem pracowników i utrzymując na tym samym poziomie swoje zyski.

Tak szybkie zwolnienia są możliwe, ponieważ aż jedna trzecia zatrudnionych posiada umowy na czas określony. Ich rozwiązanie zajmuje nie więcej niż dwa tygodnie.

Dla firm jest to bezpieczne rozwiązanie, ponieważ brak pracowników nie musi być przeszkodą, kiedy nadejdą nowe zlecenia. Ostatecznie na rynku jest tylu bezrobotnych, że można wybierać.

Zatrudnienie spadło również ze względu na ograniczenie środków z Funduszu Pracy na aktywizację zawodową. Z tego powodu od stycznia do lipca aż o 72 proc. spadło zatrudnienie przy robotach publicznych. Spadła także o ponad połowę liczba osób kierowanych na płatne staże.

Analitycy sądzą, że do redukcji przyczynił się także rychły koniec obowiązywania ustawy antykryzysowej. Według ekonomistów sytuacja zamiast poprawiać się w najbliższym czasie, raczej będzie ulegać pogorszeniu.