Badanie psychiatryczne dla kandydata do sejmu?

Politykom niekiedy daleko do osób poważnych i charyzmatycznych. Coraz bardziej kontrowersyjne zachowania rodzą pytanie, czy przed wstąpieniem do sejmu, nie przydałyby się im badania psychologiczne?

Polska scena polityczna właściwie od zawsze jest galerią osobliwości i w każdej kadencji znajdzie się ktoś o kontrowersyjnych poglądach, które powinien zachować raczej dla siebie, zwłaszcza jeżeli zależy mu na poparciu obywateli.

O ile pewne opinie można uznać za zabawne, o tyleż niektóre słowa bywają niepokojące, tym bardziej że Polski rząd chce uchodzić za nowoczesny, tolerancyjny i otwarty na odmienność jednostki w całym społeczeństwie. Najbardziej rażące są zdecydowanie słowa dotyczące dyskryminacji kobiet, którą ostatnio intensywnie się zwalcza, a także wszystkie inne uderzające w pewne grupy o jakich politycy wiedzą dokładnie tyle, ile mówią stereotypy – czyli nic.

Ksenofobia, homofobia, brak tolerancji i poszanowania praw człowieka połączone ze skrzywionym poczuciem humoru niektórych przedstawicieli sceny politycznej może przynosić wyłącznie żenujące wpadki, bo trudno spodziewać się po takich postaciach czegoś więcej.

Badania psychologiczne przed przyjęciem kandydata na polityka w partiach politycznych być może nie rozwiązałyby sprawy, bo Polak potrafi obejść każde procedury, ale być może choć trochę ograniczyłyby zbyt szeroki strumień zaściankowego światopoglądu napływający bądź, co bądź do białego budynku reprezentującego nas jako naród.