Polacy po Sylwestrze – jak go spędzaliśmy?

Jak Polacy spędzili tegorocznego Sylwestra? Bawiliśmy się w górach, w gronie znajomych, na balach, domówkach i przede wszystkim w pełnych muzyki centrach dużych miast.

Coroczne tendencje sylwestrowe w Polsce zdają się nie zmieniać tak znacząco, by mówić o zdecydowanym przełomie w naszym podejściu do spędzenia ostatniego dnia starego roku. Większość, której nie było stać na wykwintne, ekskluzywne i nieco snobistyczne bale zdecydowała się na spędzenie tego czasu na rynkach dużych miast, gdzie atrakcji nie brakowało: koncerty, popisy gwiazd, fantastyczne pokazy fajerwerków i przede wszystkim mnóstwo znajomych tuż obok. Najwięcej osób wybrało się w tym roku na rynek w Warszawie, Wrocławiu, Krakowie oraz na Pomorzu – to tu najchętniej wybieraliśmy się, nawet jeśli dojechać trzeba było spory kawałek.

Dużą popularnością cieszyły się również imprezy domowe (tzw. domówki), wybrali je nie tylko młodzi ludzie i studenci, ale i Ci, którzy od zgiełku w miastach chcieli być daleko, a przy tym hucznie bawić się z przyjaciółmi czy rodziną. Wielu z nas, podobnie jak w zeszłym roku zdecydowało się zrezygnować z obchodzenia Sylwestra tradycyjnie i postawiło na telewizyjne relacje z miast i symboliczną lampkę szampana we własnym mieszkaniu. Mylą się Ci, którzy pomyślą, że tak Sylwestra mogli spędzać tylko dziadkowie i osoby samotne – wręcz przeciwnie, przed telewizorami zasiadło rekordowo dużo ludzi. Wielkim powodzeniem cieszył się też Sylwester w górach – miłośnicy snowboardu i nart po całodziennych zjazdach bawili się do rana w hotelach i górskich restauracjach.

 

Zakrapiane imprezy czasami marnie się kończą. Dowiedz się jak pić, żeby się nie upić.