Rozsądna antykoncepcja – stop mitom

Czy truskawkowa galaretka zabija plemniki? I ile trzeba wypić wina, żeby nie zajść w ciążę? Mity o skutecznej antykoncepcji wciąż krążą wśród nastolatków – rozmawiaj z dzieckiem, ucz i tłumacz.

Dojrzewanie seksualne współczesnych nastolatków i obniżanie się wieku inicjacji seksualnej to w Polsce zjawisko powszechne. I o ile trudno się temu dziwić – w świecie opętanym przez reklamę ociekającą seksem, książki, internet udostępniający dzieciom najprzeróżniejsze treści, o tyle trudno dziwić się rodzicom, gdy nie tłumaczą młodzieży jak powinna się ona zabezpieczać przed stosunkiem. Wokół antykoncepcji narosło już tak wiele mitów, że młodzi sami nie wiedzą, co jest prawdą, a co nie.

Powszechne mity o antykoncepcji:

  • Nie można zajść w ciążę za „pierwszym razem”,
  • Stosunek przerywany chroni przed ciążą,
  • Posmarowanie penisa galaretką truskawkową sprawi, że do pochwy nie przedostaną się plemniki,
  • Blondyn przed 18-stką jest bezpłodny,
  • Blondynce trudniej zajść w ciążę niż brunetce,
  • Duża ilość zjedzonych cytryn osłabia plemniki…

Rodzicu: jeśli nie chcesz, by twoje dziecko wierzyło w powyższe bzdury – porozmawiaj z nim. Nawet jeśli wydaje Ci się to niestosowne, to lepsza rozmowa z zawstydzeniem, niż ryzykowanie, że 16-latka zajdzie w ciążę przez własna niewiedzę.