Antybiotyki z lnu

Obecnie, bakterie wykształcają coraz większą odborność na wszelkiego rodzaju leczenie. Nawet najsilniejsze antybiotyki nie są w stanie z nimi wygrać.

To wszystko wina naszej nieodpowiedzialności. Antybiotyki jemy na potęgę. Tym samym nasze organizmy coraz bardziej stają się na nie odporne. Antybiotykoterapia przestaje być skuteczna. A to prowadzi do bardzio niekorzystnej sytuacji. Bakterie mogą czuć się coraz bardziej bezkarne. Dlatego trzeba zrobić wszystko, by je powstrzymać.

Taki tok myślenia przyjął prof. Jan Szopa-Skórkowski z Instytutu Biochemii i Biologii Molekularnej Uniwersytetu Wrocławskiego. Prowadzi on badania nad opracowaniem nowego, skutecznego antybiotyku. Jego sposób jest jednak nietypowy. Mianowicie lek uzyskiwany jest z lnu. Jego działanie oparte jest na zawartych w nim kwasach tłuszczowych, które niszczą ściany komórkowe bakterii. Mając takie fundamenty, prof. Szopa-Skórkowski ciągle dąży do udoskonalenia lnu.

W tym celu poddaje go modyfikacjom genetycznym. Ostatnio wszczepił w niego geny grzybów i ziemniaków. Otrzymał w ten sposób cztrey rodzaje lnu. Każdy z nich działał na bakterie w inny sposób, wszystkie jednak działały bakteriobójczo.

Lek, który powstał po połączeniu wszystkich czterech rodzjaów lnu, w testach pokonał 10 szczepów bakterii, w tym gronkowca złośliwego. Opracowano go jako maść. Na razie więc nadaje się wyłącznie do stosowania zewnętrznego, musi też przejść jeszcze odpowiednie testy kliniczne. Dopiero wtedy będzie mógł być powszechnie stosowany. Prof. Szopa-Skórkowski chciałby jednak opracować len jako antybiotyk doustny. To jednak wymaga dużych pieniędzy, których uczelnia nie ma.