Tagi

Powiązane wpisy

Podziel się

Gdy pracownik zaginie…

Corocznie w Polsce ginie wiele osób i wiele jednocześnie odnajduje się po kilku tygodniach. Ale czy pracodawca ma obowiązek czekać na zaginionego? Zwalniać, czy mieć nadzieję, że wróci?

Pracownik, szczególnie w małych firmach, które nie zatrudniają dziś wiele osób, jest szczególnie cenny. Każdy urlop, choroba, wyjazd – to dni, które „zabierają” go firmie, a ta, nie mogąc sobie często pozwolić na zastępstwo w tym czasie – po prostu traci. Co ma jednak zrobić pracodawca, gdy pewnego dnia jego pracownik nie pojawia się w pracy, nie ma od niego kontaktu a firma nie może przez to pracować normalnym trybem? Pierwsza odpowiedź nasuwa się sama – zwolnić za niestawienie się w pracy i zatrudnić kolejną osobę. To jednak nie jest takie proste…

Choć dziś pracownicy często bez słowa rzucają pracę i nie przychodzą do niej kolejnego dnia, są sytuacje, w których ich niestawienie się w pracy powinno szefa nieco bardziej zastanowić: pracownik mógł przecież zaginąć, i wcale nie jest to tak rzadkie, jak mogłoby nam się wydawać. Większość zaginionych wraca do domu i pracy po ok. kilku tygodniach, a powodami ich zniknięcia mogą być utrata pamięci, wypadek, porwanie i wiele innych spraw, które są od nas całkowicie niezależne. Zgodnie z prawem pracodawca nie może takiej osoby zwolnić na podstawie nieusprawiedliwionej nieobecności tylko w jednej sytuacji: gdy informację o zaginięciu pracownika prześle mu pisemnie prokuratura. I tu tak naprawdę wiele zależy od dobrej woli pracodawcy, bo jeśli rodzina zaginionego poinformuje go o problemie, wówczas może on cierpliwie poczekać na rozwiązanie się sytuacji, o ile jego firma na tym nie straci – ktoś przecież musi przejąć obowiązki osoby, która zniknęła.

Tak naprawdę trudno przewidzieć jak wówczas zachowa się pracodawca: ten bogatszy, kierujący większą firmą pewnie będzie mógł poczekać kilka tygodni, ale już ktoś, kto zatrudnia 2-3 osoby od których wiele zależy – niestety może nie zaakceptować takiej informacji od rodziny jak fakt, ze ktoś zaginął.