A może własna firma w Singapurze?

Singapur to dziś jedno z najlepszych na świecie miejsc do robienia tzw. dużego biznesu. Kto i dlaczego decyduje się na prowadzenie firmy właśnie tam?

Spośród wielu przyjaznych biznesowi państw i miast na świecie, na jedną z czołowych pozycji wysunął się w ostatnich latach Singapur. Trudno się temu dziwić – przedsiębiorcy z wielu państw, których podatki pożerają lwią część ciężko wypracowanego dochodu, a urzędy i administracja wciąż traktują biznesmenów jak potencjalnych przestępców, a nie głównych wytwórców krajowego PKB, szukają dla siebie miejsc, w których podatki, ulgi i sam sposób traktowania są lepsze. I tu zdecydowany prym wiedzie właśnie Singapur.

W prestiżowym sondażu Doing Business sporządzonym przez Bank Światowy i Międzynarodową Korporację Finansową Singapur zajął zaszczytne pierwsze miejsce, za efektywność regulacji biznesowych, która pociąga za sobą wzrost zainteresowania przedsiębiorców z całego świata wejściem na ten właśnie rynek gospodarczy.

Czym Singapur kusi przedsiębiorców:

  • stabilność i transparentność – wyjątek w regionie znanym z korupcji i niestabilności,
  • najmniejszy wskaźnik skorumpowania wśród państw na całym świeciej
  • jedne z najniższych stawek podatkowych na świecie,
  • ulgi dla nowych firm i branż, które dopiero wchodzą na singapurski rynek,
  • 17% podatek liniowy,
  • brak podatku od zysków kapitałowych,
  • wciąż spadająca stawka podatku korporacyjnego,
  • tajemnica bankowa na wysokim poziomie – jeden z tzw. rajów podatkowych, przy zachowaniu międzynarodowych standardów jawności (zwalczanie tych, którzy unikają płacenia podatków),
  • główne centrum handlowe w południowowschodniej Azji, najruchliwszy port kontenerowy,
  • niskie cła.

Wymienione zalety prowadzenia biznesu w Singapurze nie tylko zachęcają do rozwijania w nim skrzydeł przez firmy europejskie, ale również pokazują, że państwo nie musi mieć gigantycznych podatków, rozbudowanej administracji i kolosalnych obciążeń, by stać się jednym z najbogatszych na świecie i sprzyjać rozwojowi gospodarki, zatrudnienia i samej konsumpcji.