Praca w Google

Wydawałoby się, że trudno znaleźć osobę, która nie doceniłaby pracy w Google. A jednak, poza grupą zadowolonych, są także pracownicy, których zatrudnienie w tej ogromnej firmie nieco rozczarowało.

Chociaż w ostatnich tygodniach z pracy dla Google zrezygnowało 9 pracowników, to jednak żaden z nich nie wypowiada się źle o swoim pracodawcy. Atmosfera i zarobki są tu naprawdę zadowalające. Wszystkie wspomniane osoby pracowały przy szeregu projektów, ale odeszły po tym, jak zatrudniono je przy Google Wave. Pomimo tego, że tak wiele elementów jest tu ocenianych pozytywnie, to jednak brakuje jednej rzeczy, na którą pewne jednostki zwracają wyjątkową uwagę.

Chodzi o możliwość samorozwoju. Dhanji Prasanna to programista, który nie tylko zrezygnował z pracy, ale również opublikował w sieci list, próbując wyjaśnić swoją decyzję o odejściu z tej ogromnej korporacji. Nie narzekał na obowiązki zawodowe, klimat w firmie czy zarobki. Zwrócił uwagę na inną, dość istotną sprawę.

Problemem okazuje się sposób zarządzania Google. Wszyscy skupiają się na konkretnych projektach, chcą wykazać, że są w nich najlepsi, ponieważ wiedzą, że zachowując pewien poziom, nie stracą pracy. Każdy boi się obiektywnych opinii, by przypadkiem nie przypłacić tego stanowiskiem. Jak uważa Prasanna, nie ma tu możliwości wykazania się kreatywnością, brakuje wolności tworzenia, bo odgórnie narzucone standardy precyzyjnie określają, co, jak i kiedy należy zrobić. Wszyscy skupiają się na odrębnych zadaniach i nie można pracować na wielu płaszczyznach jednocześnie.

Co ciekawe, okazało się też, że Google dysponuje przestarzałym oprogramowaniem, co może zaskakiwać tym bardziej, że sprzęt jest najwyższej jakości.