Higiena przeciw grypie

Jesteśmy otoczeni przez bakterie. Stanowią one dominującą część żywych organizmów na Ziemi. Większość z nich jest pożyteczna. Tych groźnych możemy unikać m.in. dzięki higienie.

W obiegowej wiedzy istnieją pewne dominujące przekonania co do źródeł infekcji. Tradycyjnie za podstawowe źródło przeziębień i gryp uważa się wyziębienie. Jednak prawda wygląda tak, że od zimna nikt nie zachoruje. Jest wręcz odwrotnie – zarażamy się zazwyczaj w cieple, w zamkniętych pomieszczeniach, niewietrzonych ze względu na chęć utrzymania w nich wysokiej temperatury. Dlatego otwieranie okna powinno być codziennym zwyczajem nie tylko wiosną i latem, ale też w zimnych porach roku.

Organizm dorosłego człowieka zazwyczaj ma za sobą konfrontacje z licznymi rodzajami zarazków. Mimo to wciąż trafia na nowe zagrożenia, gdyż wirusy bardzo szybko ewoluują. Najbardziej narażeni na infekcję jesteśmy w miejsach, gdzie przebywa dużo ludzi. Szkoły, przedszkola, zakłady pracy, ale przede wszystkim szpitale i przychodnie – w ich przypadku dochodzi fakt, że w tym środowisku selekcjonują się typy bakterii odporne na leki.

Wirusy przenoszą się nie tylko drogą kropelkową, poprzez kichanie i kaszlenie, ale też na ubraniach i na skórze. Dlatego kluczowe znaczenie ma higiena. Przeprowadzone niedawno badania wykazały, iż na rękach przeciętnego Polaka znajduje się istny arsenał biologiczny. Jednak w trosce o czystość należy też zachować umiar. Zbyt częste stosowanie antybakteryjnych środków myjących wyjaławia skórę z naturalnej flory bakteryjnej.

Szczególną ostrożność należy zachować w okresie jesiennych infekcji. Wtedy wirusy są szczególnie aktywne i ruchliwe. Możemy je złapać chociażby poprzez dotknięcie uchwytu w komunikacji miejskiej czy korzystanie z jednego komputera z osobą chorą.