Papież będzie mieszkał skromnie

Papież Franciszek

Christus Vincit (Flickr)

Pełniący swą posługę od 13 marca 2013r., papież Franciszek wprowadza do Kościoła katolickiego sporo nowości. Choć idea skromności pojawiła się już przed wiekami, to jednak przez ostatnie lata praktycznie odeszła w niepamięć. Nie od dziś kardynałowie mieszkają w dużych, mierzących sobie nawet kilkaset metrów kwadratowych, apartamentach. Wysoki standard mieszkania wydaje się być oczywistym również w przypadku samego papieża. A jednak, papież Franciszek odrzuca bogactwo.

Zachowanie papieża u jednych wzbudza zaskoczenie, u innych wręcz konsternację. Umiłowanie skromności sprawia, że żyje on zupełnie inaczej, niż spodziewali się tego najwyżsi dostojnicy kościelni. Chociaż papieski apartament w Pałacu Apostolskim został w pełni przygotowany, to jednak papież nie chce w nim zamieszkać, wybierając niewielkie, dwupokojowe mieszkanie zlokalizowane w Domu Świętej Marty. Sytuacja jest o tyle trudna, że skoro papież podkreśla, iż w pełni zadowala go mała powierzchnia obecnego lokum, to pojawia się pytanie, czy kardynałom naprawdę potrzebne są ogromne apartamenty?

Specjaliści podkreślają, że styl życia papieża Franciszka zmusza innych dostojników kościelnych do głębokich refleksji. Dodatkowo, okazuje się, że papież ma już plan zracjonalizowania powierzchni mieszkaniowej w Watykanie. Zgodnie z nim, na jednego hierarchę będzie przypadało mniej miejsca niż dotychczas, a w jednym budynku będzie żyła większa grupa przedstawicieli Kościoła.

Początkowo problemem była też niechęć papieża Franciszka do poruszania się podstawianymi mu limuzynami. Zdecydowanie wolał spacery lub przejazdy np. samochodem żandarmerii, co jednak było znacznie mniej bezpieczne. Mimo tego, już po kilku dniach od wyboru nowego papieża, zaczęto mówić o włoskiej „autoreformie”. Zachowanie Franciszka odebrano jako aluzję, a część dostojników kościelnych również zaczęła odzwyczajać się od korzystania z limuzyn. Co więcej, podobny trend zaczęto zauważać również wśród włoskich polityków.

Papież podkreśla swoją skromność nie tylko poprzez rezygnację z mieszkania w pałacu i niechęć do limuzyn – odrzuca bogactwo na każdym kroku. Z tego powodu, bardzo szybko zaczęto mówić, że taki styl życia staje się niewygodny dla innych przedstawicieli Kościoła. Źle wypadają na tle papieża, który powinien być dla nich przewodnikiem. Po latach życia w dostatku, trudno będzie im postawić na skromność prezentowaną przez głowę Kościoła.