Ziemia i mieszkania będą tańsze?

Ceny mieszkań mogą spaść nawet o 500-1000 złotych za metr kwadratowy. Przyczyną jest odsprzedawanie ziemi za pół ceny przez deweloperów, którzy w czasach hossy za grunt przepłacili.

Wielkie wyprzedaże gruntów przez firmy deweloperskie mogą spowodować znaczne obniżki cen za nowe mieszkania, co dla kupujących nieruchomości jest dobrą wiadomością. Ceny mieszkań mają spaść od 500 do nawet 1000 złotych za metr kwadratowy, w zależności od tego, jakie miasto weźmiemy pod uwagę. Deweloperzy natomiast odsprzedają ziemie z dwóch przyczyn. Pierwszą z nich są zadłużenia – banki domagają się szybkiej spłaty pożyczek. Drugą jest po prostu uwolnienie zamrożonego kapitału.

Nie bez wpływu na całą tę sytuację wpływa niski popyt przy ciągle rosnącej podaży. W tym roku deweloperzy z takich miast jak Warszawa, Kraków, Poznań czy Łódź oddali 11 tysięcy nowych mieszkań, co stanowi 70% więcej niż w tym samym czasie rok temu. Okazuje się także, ze wzrasta ilość wydawanych pozwoleń na budowę. Mieszkań jest zatem sporo, a wciąż ich liczba będzie się zwiększała. Część firm deweloperskich już teraz zapowiada obniżki cen mieszkań nawet o 30% pod warunkiem, że klient zjawi się z gotówką. Niestety większość z dostępnych nieruchomości to mieszkania o powierzchni większej niż 70 metrów kwadratowych, a więc za duże, jak dla przeciętnego Polaka.