Polska ma problem z innowacjami w gospodarce – Forum ekonomiczne

kobiety w biznesie

Victor1558 (Flickr)

W dniach 8-9 marca br. odbył się kongres Welconomy Forum in Toruń, w ramach którego zorganizowano m.in. debatę na temat innowacyjności polskiej gospodarki. Niestety, opinie nie były dla nas korzystne. Czego brakuje naszym firmom?

Podczas organizowanego po raz 23. kongresu gospodarczo-ekonomicznego Welconomy Forum in Toruń odbyła się debata dotycząca innowacyjności w polskiej gospodarce. Głos w tej sprawie zajęli eksperci, wśród których pojawili się politycy, naukowcy i biznesmeni. Większość z nich była zgoda, co do tego, że Polacy muszą jeszcze ciężko pracować, by dogonić np. Niemców. Prowadzący debatę prof. Andrzej Tretyn z Uniwersytetu im. M. Kopernika przytoczył dane, które wskazały, że jesteśmy w ostatniej piątce krajów o najbardziej innowacyjnej gospodarce w UE. Czego nam brakuje?

Zdaniem specjalistów, do głównych bolączek polskiej gospodarki należy szeroki zakres wiedzy teoretycznej polskich inżynierów, a za mała praktyka, która nie daje szans na uzyskiwanie oczekiwanych efektów pracy. Niektórzy eksperci sugerowali, że Polska wymaga zastosowania rozwiązań znanych z Niemiec, gdzie doktorat można uzyskać dopiero po przepracowaniu min. 6 miesięcy poza uczelnią. Dzięki temu pracownicy przemysłowi znają się na swojej pracy w rzeczywistości, a nie tylko w teorii.

Zwrócono również uwagę na braki w znajomości języków obcych wśród polskich studentów, głównie inżynierów. Chodzi tu głównie o j. angielski i jego slang techniczny. Język branżowy jest istoty w każdej pracy, ale akurat słownictwo przemysłowe jest tym, którego w naszym kraju uczy się niewielu studentów. Braki widoczne są też w angielskim ekonomicznym, a zaproszeni do debaty goście uznali, że Polacy najlepiej władają angielskim na poziomie niezbędnym do zrobienia zakupów.

Minister nauki Jarosław Gowin stwierdził, że choć Polska jest bardzo zależna od zagranicznych inwestorów, to jednak powinna w większym stopniu skupiać się na własnych firmach, dlatego należy inwestować w firmy o polskim kapitale i stawiać na zasoby polskiej nauki. Dodał również, że rząd chce wprowadzić nowe zasady uzyskiwania wysokich tytułów naukowych tak, by przy okazji przysłużyć się gospodarce. Wiele wskazuje na to, że wkrótce tytuły „doktora” czy „profesora” będą możliwe do uzyskania nie tylko poprzez napisanie pracy teoretycznej, ale też poprzez efektywną współpracę z gospodarką.