Zielona herbata – zalety i parzenie

W naszej kulturze przez setki lat dominowała czarna herbata. Tymczasem jej zielona wersja nie dość, że jest zdrowsza, to do tego dużo dłużej znana człowiekowi.

Zielona herbata to napój zaparzany z liści i pączków herbaty chińskiej, które poddano suszeniu, a przy niektórych gatunkach – fermentacji. Tak jak w przypadku innych herbat, tak i tu istnieje wiele jej rodzajów, które rozróżnia się ze względu na walory naparu. Te zaś zależą od czynników takich jak sposób przetwarzania i pora zbiorów. W Chinach najbardziej znanym rodzajem jest Longjing (Smocza Studnia) o łagodnym aromacie. Herbata ta jest bogata w witaminę C, aminokwasy, posiada właściwości antyrakowe i antymiażdżycowe. Przez Chińczyków jest stosowana jako lekarstwo już od 4 tysięcy lat.

Parzenie zielonej herbaty odbywa się trochę inaczej niż parzenie czarnej. Przede wszystkim nie zalewamy jej wrzątkiem. Optymalna temperatura to 80-90 stopni Celsjusza, a najniższa to 60 stopni. Jedną porcję liści można zalać kilkukrotnie, 2-3 razy, przy czym smakosze twierdzą, iż pierwszy napar należy wylać i raczyć się dopiero drugim. Jest to tłumaczone tym, że pierwsze parzenie usuwa z liści wszelkie nieczystości, takie jak toksyny. Co więcej – każde zaparzenie uwalnia inne substancje, dlatego wielokrotne zalewanie suszu powinno się stać normalnym zwyczajem każdego miłośnika zielonej herbaty.

Jeżeli chodzi o czas parzenia zielonej herbaty, to minimum jest 30 sekund, zaś aby uniknąć gorzkiego smaku, nie należy przekraczać 3 minut. Im wyższej jakości susz, tym szybciej uwalnia esencję. Niektóre źródła podają, że krótsze parzenie zielonej herbaty sprzyja uwolnieniu właściwości pobudzających, a dłuższe – trwające do 8 minut – zaleca się, gdy chcemy uzyskać efekt relaksujący.

Zielona herbata zawiera związki o działaniu psychoaktywnym:

1. Kofeina (teina). Jest jej w zielonej herbacie dwa razy więcej niż w kawie! Jednak sposób zaparzania, głównie ilość użytych liści, sprawia, iż w jednym naparze znajduje się zazwyczaj mniej kofeiny niż w tradycyjnej małej czarnej. Kofeina pochodząca z herbaty nazywana jest teiną. Substancja ta jest stymulantem – usuwa zmęczenie i poprawia koncentrację.

2. Teanina. W liściach zielonej herbaty występuje w naturalnej postaci, czyli jako L-teanina. Ma działanie uspokajające, stabilizuje nastrój. Ze względu na to, iż poprawia koncentrację, jest częstym składnikiem suplementów diety. Zwiększa ilość dopaminy w mózgu, stymuluje też powstawanie fal alfa. Jej działanie doskonale uzupełnia się z działaniem teiny.

3. Teobromina. Ma działanie podobne do kofeiny, jednak dużo słabsze. Pobudza pracę serca, obniża ciśnienie tętnicze i rozszerza naczynia krwionośne.

4. Teofilina. Podobnie jak teobromina, pod względem działania jest porównywana do kofeiny, lecz także jest słabsza. Bywa stosowana w leczeniu chorób układu oddechowego.

Oprócz walorów smakowych, docenia się ją za właściwości zdrowotne. Do czego jest wykorzystywana zielona herbata? Odchudzanie to jedno z jej zastosowań. Badania dowiodły, iż przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej, nawet podczas spoczynku. Poza tym poprawia wrażliwość na insulinę, może więc być wsparciem w terapii cukrzycowej. Różne są opinie na temat tego jak działa zielona herbata w ciąży. Jednak większość lekarzy zgadza się co do tego, że nie jest szkodliwa dla płodu, o ile nie będzie spożywana w nadmiernych ilościach.

Entuzjaści tego napoju twierdzą, że zalety zielonej herbaty nie kończą się na działaniu stymulującym pracę mózgu i ułatwianiu odchudzania. Wśród dobroczynnych działań naparu, które jednak nie zostały jeszcze potwierdzone przez naukę, wymienia się chociażby zapobieganie degeneracji komórek, poprzez neutralizację wolnych rodników (dzięki temu zielona herbata także zapobiega powstawaniu raka), działanie antywirusowe i antybakteryjne, redukowanie poziomu złego cholesterolu oraz zapobieganie stwardnieniu rozsianemu.

Do cudownych właściwości zielonej herbaty dużo sceptyczniej podchodzi Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków (FDA). Potwierdza ona zmniejszenie ryzyka wystąpienia chorób układu krążenia, pozytywnie wypowiada się też w temacie zielona herbata a odchudzanie. Jednak nic więcej. Istnieją badania o bardziej optymistycznym wydźwięku. W 2006 roku badacze z Yale School of Medicine wskazali na istnienie tzw. paradoksu azjatyckiego. Tą nazwą określa się fakt dużo niższej zapadalności Azjatów na raka i choroby serca, w porównaniu ze społeczeństwami europejskim i amerykańskim. Według ekspertów miałoby to być właśnie związane ze spożywaniem dużych ilości zielonej herbaty (powyżej litra dziennie), która jest bogatym źródłem polifenoli będących antyoksydantami.