Medytacja a liberalizm

medytacja a liberalizm

Moyan_Brenn (Flickr)

„Wszystko jest jednym, jedno jest wszystkim” – mantra transcendentalnej duchowości okazuje się powiązana z poglądami politycznymi. Wg. ostatnich badań medytacja sprzyja liberalnym postawom.

Powyższy wniosek wysnuli naukowcy z University of Toronto. Przeprowadzili oni serię trzech badań, w trakcie których przepytali ponad 1600 osób. Celem wywiadów było sprawdzenie, czy zachodzi związek między religijnością i praktykami duchowymi a poglądami politycznymi. Co nie jest zaskoczeniem, okazało się, iż osoby religijne zazwyczaj są konserwatywne. Ciekawszy jest jednak inny wniosek – medytacja transcendentalna, nawet nie związana z jakąkolwiek religią, rozwija i umacnia postawy liberalne.

Dla osób, które medytują, pewnie nie będzie to takim zaskoczeniem. W końcu w medytacji transcendentalnej dąży się do odczucia jedności z całym światem, do zatracenia odrębności własnego Ja. Efektem tego jest osłabienie mentalnych granic między nami a otoczeniem, a tym samym skłanianie się ku bardziej otwartym, egalitarnym postawom.

Co istotne, naukowcy przeprowadzający omówione powyżej badanie, w komentarzach nie opowiadali się za jednostronnym wartościowaniem i wynoszeniem liberalizmu ponad konserwatyzm. Według nich wyniki obserwacji mogą pomóc w rozwoju politycznego dialogu. W budowaniu cywilizacji swoją rolę do odegrania ma zarówno konserwatyzm, jak i liberalizm. Ten pierwszy utrzymuje kulturę w całości i tworzy wspólne zasady, drugi zapewnia kulturom elastyczność i daje możliwość dostosowywania się do zmieniających się okoliczności. Zrozumienie tego powinno pozwolić na złagodzenie napięć między różnymi frakcjami politycznymi.

[źródło informacji: sciencedaily.com]