Niż demograficzny i likwidacja wiejskich szkół

Oczywistym skutkiem niżu demograficznego jest mniejsza liczba dzieci uczęszczających na zajęcia szkolne. Jednak likwidacja szkół spowodowana zbyt małymi grupami rówieśników to sytuacja wyjątkowa.

Z roku na rok rośnie liczba gmin, które ze względów oszczędnościowych są zmuszone do likwidacji niektórych szkół. Niewielka ilość dzieci w poszczególnych wioskach sprawia, że pewne roczniki pozostają puste. Natomiast istniejące klasy zrzeszają z reguły nie więcej niż kilkanaście osób.

Placówka działająca w ten sposób zaczyna przynosić stanowczo za dużo strat. Wydatki gminy na prowadzenie szkoły są nieproporcjonalne do korzyści płynących z istnienia tej instytucji wychowawczej. Dlatego liczne samorządy podejmują decyzję o zamknięciu szkół podstawowych i gimnazjalnych. Bardziej opłacalna jest inwestycja w dowóz dzieci do placówek w innych miejscowościach. Tam też młodzi ludzie mają większe szanse dydaktyczne. Brak łączenia roczników, dostęp do atrakcji takich, jak biblioteki, dobrze wyposażone sale gimnastyczne czy komputerowe podnoszą ogólny poziom nauczania. Dzięki nauce w liczniejszej klasie, maluchy mają też możliwość lepszej socjalizacji. To szczególnie ważne w pierwszych klasach szkoły podstawowej, gdy dziecko dopiero wkracza w nieznany sobie świat.

Kontrargumentem w sprawie likwidacji szkół jest kwestia bezpieczeństwa najmłodszych. Z pewnością dojazdy nie są też wygodne. Mimo tego, samorządy lokalne są zdeterminowane, by zamknąć placówki, a gminne fundusze przekazać na inne cele.