Sanepid ostrzega: w polskich szkołach jest brudno

Szkoła zdjęcie

Sanepid opublikował właśnie raport na temat stanu naszych szkół. Informacje nie są najlepsze. Okazuje się, że w polskich placówkach oświatowych jest brudno, a w dodatku widać ewidentny niedobór obiektów sportowych.

Sanepid opublikował raport, który w nie najlepszym świetle przedstawia polskie szkoły. W placówkach oświatowych widać wyraźne braki w zakresie infrastruktury sportowej, a w dodatku negatywnie oceniono poziom utrzymywanej w szkołach higieny. Jak oświadczyli pracownicy Sanepidu, jedynie ok. 6,6 tysiąca szkół posiada pełne zaplecze sportowe. W innych placówkach brakuje sal gimnastycznych, szatni, a w ponad tysiącu podmiotów zajęcia wychowania fizycznego odbywają się na korytarzach!

Główny Inspektorat Sanitarny odkrył również, że zaledwie w 296 szkołach po zakończeniu zajęć wychowania fizycznego uczniowie mają dostęp do natrysków. Dodatkowym utrudnieniem przy ewentualnych prysznicach są zbyt krótkie przerwy między lekcjami. Część szkół dostosowała się do wcześniejszych uwag inspektorów i zamieniła 5-minutowe przerwy na te 10-minutowe, jednak zdaniem ekspertów, brakuje jeszcze przerw 20-minutowych, które pozwalałyby nie tylko na prysznice, ale też na spokojne zjedzenie obiadu.

Jeszcze jednym zaniedbaniem jest brak szafek na książki i przybory szkolne. Choć obowiązkiem każdej szkoły jest zapewnienie uczniom miejsca, w którym bezpiecznie będą mogli przechowywać przedmioty niezbędne w czasie lekcji, zaopatrzyło się w nie tylko 50% placówek. Ciężkich, niekorzystnie wpływających na zdrowie tornistrów nie muszą codziennie nosić uczniowie z 16 241 szkół. Zwrócono również uwagę na fakt, że w Polsce dzieci mają zbyt wiele zadań domowych, co zmusza je do dźwigania ciężkich plecaków, które w wielu przypadkach prowadzą do występowania wad postawy.

W niektórych szkołach wciąż wiele do życzenia pozostawiają warunki sanitarno-higieniczne. Co prawda, liczba takich placówek zmniejsza się z roku na rok, jednak nadal można znaleźć takie, w których brakuje papieru toaletowego lub mydła. Pojawiają się również jednostki, w których tego typu „dobra” wydaje jedynie woźna. Takie zasady są niedopuszczalne, ponieważ uczniowie mają prawo do nieograniczonego dostępu do podstawowych produktów umożliwiających dbałość o higienę. Największym szokiem wydaje się jednak fakt, że w 164 kontrolowanych placówkach nie było nawet ciepłej wody!