Groszowe płace miliona Polaków

Polska

no, flickr

Choć zarówno minimalne, jak też średnie wynagrodzenie miesięczne w naszym kraju systematycznie wzrasta, to jednak okazuje się, że Polacy wciąż zarabiają bardzo mało. Według danych podsumowujących 2012 r., aż milion obywateli zatrudnionych na umowę o pracę otrzymywało najniższą stawkę określoną w ustawie. Oznacza to, że za pracujący na pełnym etacie dostawali 1500 zł brutto. Na rękę było to zatem ok. 1111 zł. Dane te są o tyle zaskakujące, że do tej pory zakładano, iż grupa najmniej zarabiających Polaków jest dwukrotnie mniejsza. Niestety, wiele wskazuje na to, że w 2013 i 2014 roku niewiele zmieni się w tej kwestii.

Należy dodać, że nie wszyscy mogli liczyć na 1111 zł, ponieważ część pracowników zatrudnionych krócej niż okrągły rok, zarabiała tylko 80% płacy minimalnej, co znaczy, że jeśli pracodawca tak postanowił, jego podwładni otrzymywali zaledwie ok. 900 zł netto. Takie stawki z pewnością można uznać za groszowe i pozwalające żyć, co najwyżej na poziomie minimum socjalnego, choć i to bywa bardzo trudne. W większości przypadków jest to zbyt mało, by jedna osoba mogła się bezproblemowo utrzymać. Jeszcze trudniej jest więc rodzinom z dziećmi, w których rodzice zarabiają właśnie minimalną krajową.

Wyliczenia ekspertów z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych jasno dają do zrozumienia, że aby rodzina z dwójką dzieci mogła zachować wspomniane minimum socjalne, musiałaby dysponować środkami na poziomie 3379 zł miesięcznie. Niestety, w Polsce wiele rodzin nie ma szans na takie dochody. Pod pojęciem „minimum socjalne” rozumiane są najważniejsze wydatki związane z utrzymaniem jednostki. Doliczane są do tego także minimalne koszty udziału w kulturze.

Wynagrodzenie minimalne najczęściej wypłacane jest w sektorze mikroprzedsiębiorstw. Ze statystyk wynika, że pojawia się ono w 75% najmniejszych jednostek. Daje to ponad 941 tysięcy pracowników uzyskujących jedynie stawkę podstawową. Niemniej jednak, specjaliści przyznają, iż dane te niekoniecznie muszą oznaczać, że Polacy naprawdę otrzymują tak niewiele. Przyznają, że w wielu przypadkach minimalna pensja pojawia się wyłącznie na papierze, a pracownicy dostają też dodatkowe pieniądze do ręki. Dzięki temu, pracodawca ponosi niższe koszty zatrudnienia pracowników, jego podwładni zaś mają szansę na wyższe stawki netto, ponieważ składki nie są odciągane od pełnej kwoty otrzymywanych pieniędzy.