Podwyżka VAT a nowopowstające firmy

Zapowiadana na styczeń podwyżka podatku VAT z 22 do 23% uderzy nie tylko w firmy, które na rynku są od wielu lat, ale i w tych, którzy dopiero zaczynają prowadzenie własnej działalności gospodarczej.

Będzie „wybuchowo”…

Młody przedsiębiorca to zwykle osoba, która ma wiele planów, marzeń i idei, ale znacznie mniejszą wiedzę o tym, jak naprawdę wygląda i z czym wiąże się prowadzenie własnej firmy w Polsce. A jeśli do tego dorzucimy obiecywaną przez rząd podwyżkę podatku Vat to sytuacja może być dosłownie wybuchowa.

Eksplozja nr 1 to obowiązek zakupienia odpowiedniej kasy fiskalnej, która pozwoli na wprowadzenie nowego podatku VAT. Tu warto dodać, że stare kasy fiskalne (mniej zaawansowane) nie posiadają automatycznej opcji zmiany tej kwoty opodatkowania. Co ważne: nowsze kasy są oczywiście droższe, więc jeśli młody, zaradny przedsiębiorca w swoim wniosku o dotacje unijną wpisał, że zakupi kasę starej generacji – bo tak taniej, to teraz nie tylko nie będzie miał po co jej kupować, ale i nie odstanie dotacji.

Eksplozja nr 2 to nieuchronny wzrost cen. Młody przedsiębiorca, który od producenta miał kupować towar za przykładowe 50 zł, teraz będzie zmuszony kupić drożej (bo producentowi wzrośnie VAT), więc będzie musiał podnieść cenę towaru. Efekt? Cena końcowa dla klienta indywidualnego wzrośnie. A jeśli wybiegający naprzód biznesmen zdążył już zamówić z dużym wyprzedzeniem bannery reklamowe z napisem „Towar za 59 zł” to właśnie stracił swoje pieniądze.

Eksplozja nr 3 – wzrosną koszty, wzrosną ceny (i nie jest to bynajmniej straszenie, a fakt) i docelowo spora część nieprzygotowanych na to firm, po prostu padnie. Bo ile można dopłacać do interesu wiedząc, że więcej niż my – zarabia na nas Państwo i uprzywilejowani?