Zapadł wyrok w sprawie Wróblewski-CBA

Centralne Biuro Antykorupcyjne

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie nakazała szefowi CBA przeproszenie dziennikarza za bezprawne inwigilowanie oraz zobowiązała do zniszczenia zgromadzonych przez służby danych. Wyrok i sprawa są precedensowe.

Sprawa dotyczy działań CBA prowadzonych przez pół roku w 2007. Wtedy to służby, bez żadnego wyraźnego powodu, pobierały dane telekomunikacyjne dziennikarza „Gazety Wyborczej”, Bogdana Wróblewskiego. Praktyki zostały te ujawnione przez przypadek – na ich ślad trafił inny dziennikarz w aktach innej sprawy. Wtedy Wróblewski zdecydował się wnieść pozew o naruszenie dóbr osobistych pobieraniem danych telekomunikacyjnych przez służby.

W okresie inwigilowania Wróblewski nie był o nic podejrzany, ani nie był elementem żadnego postępowania. Obecny szef CBA przyznaje, iż bilingowanie dziennikarza nie miało żadnej podstawy prawnej. Taka też jest opinia sędzi Anny Falkiewicz-Fluj wyrokującej w tej sprawie:

„Środki kontroli operacyjnej mogą być stosowane w ramach postępowania, jeśli zachodzi uzasadnione podejrzenie popełnienia przestępstwa, gdy inne, mniej ingerujące w prywatność środki okażą się nieskuteczne dla zdobycia dowodów. I gdy służą zdobyciu informacji niezbędnych dla wymiaru sprawiedliwości. Podjęte przez CBA działania były nieadekwatne i nieproporcjonalne.”

Wyrok nie jest prawomocny – CBA może się od niego odwoływać.