Tagi

Powiązane wpisy

Podziel się

W kinach już można zobaczyć „Krzyk 4”

Wszyscy fani horrorów na pewno pamiętają krwawą serię Wesa Cravena pt. „Krzyk”. Po 10-letniej przerwie morderca w charakterystycznej masce powraca nie tylko do miasteczka Woodsboro, ale i do kin!

Sidney Prescott to bohaterka wszystkich części „Krzyku”. Właśnie na niej skupiała się cała uwaga psychopatycznego mordercy ścigającego ofiary w czarnym kostiumie, specyficznej masce i z wielkim nożem w ręku. Czwarta część jednego z najpopularniejszych slasherów jest dość przewidywalna. Mimo tego, wielbiciele gatunku pozostaną usatysfakcjonowani. Akcja filmu dzieje się 10 lat po ostatnich tragicznych wydarzeniach uwzględnionych w części trzeciej. Sidney powraca do rodzinnego miasta, by promować swoją powieść, w której skrzętnie opisała wspomnienia związane z krwawymi przeżyciami. Tuż po jej przyjeździe, w okolicy znów zaczyna grasować morderca.

Choć wielu krytyków nie pozostawiło na filmie suchej nitki, „Krzyk 4” pozostaje kontynuacją świetnie uzupełniającą poprzednie części. Wes Craven na pewno zdawał sobie sprawę z tego, że kręcenie kolejnego obrazu tego typu jest ryzykowne, więc stworzył swego rodzaju pastisz. Dzięki temu, możemy do woli śmiać się na niektórych scenach.

Mimo tego, film jest na tyle kultowy, że mnóstwo fanów horrorów popędzi do kin, by zobaczyć prawdopodobnie ostatni odcinek „Krzyku”. W Stanach Zjednoczonych już zarobił kilkadziesiąt milionów dolarów. W Polsce film wszedł na ekrany kin 15 kwietnia.