BRE Bank kontra „Nabici…” – wyrok już wkrótce

nabici

Prawdopodobnie w ciągu najbliższych dwóch tygodni łódzki sąd ogłosi wyrok w sprawie hipotecznych kredytobiorców Multibanku i mBanku. Na orzeczenie sądu oczekuje ponad tysiąc poszkodowanych klientów, którzy pozwali BRE Bank za sposób, w jaki było ustalane oprocentowanie kredytów hipotecznych tzw. starego portfela udzielanych przez wspomniane banki w latach 2007 – 2009.

Bank uzależniał oprocentowanie od decyzji zarządu BRE i zmniejszało się ono znacznie wolniej niż spadały rynkowe stopy procentowe. Batalia 1247 klientów z bankiem trwa już właściwie od czterech lat. Początkowo „nabici”, jak sami się nazwali, skrzyknęli się w internecie i zajęli się tworzeniem czarnego PR-u bankom. Dopiero w 2011 roku do sądu trafił gigantyczny, grupowy pozew. Początkowo Multibank i mBank usiłowały wypracować z „nabitymi” ugodę. Na kompromis zgodziło się 15 – 20 proc. posiadaczy kredytów tzw. starego portfela. Pozostali cierpliwie czekają na wyrok sądu. Żądają rekompensat za spłacanie zawyżonych rat przez wiele lat.

Część osób, nie sygnujących zbiorowego pozwu swoim podpisem, postanowiła zadziałać na własną rękę i udało im się wygrać niektóre sprawy. Mimo że oficjalnie zbiorowy pozew trafił do sądu w 2011 roku, dopiero teraz można spodziewać się wyroku. Wszystko dlatego, że aż półtora roku trwały same procedury. Prawnicy pracujący dla BRE kwestionowali liczbę osób podpisanych pod pozwem, następnie domagali się wpłacenia 600 tysięcy złotych kaucji na zabezpieczenie kosztów procesu na wypadek, gdyby to jednak bank wygrał proces. Podczas ostatniej rozprawy sąd odrzucał niemal wszystkie wnioski dowodowe proponowane przez przedstawicieli BRE. Prośby dotyczyły między innymi powołania biegłego, przesłuchania pracownika banku w charakterze świadka oraz wysłuchania prezesa banku.

Prawnicy chcieli udowodnić, że działanie banku było uzasadnione. Sędzia uznał, że to wszystko jest niepotrzebne, dlatego można spodziewać się, że na następnej rozprawie zapadanie ostateczny wyrok. Prawdopodobnie sędzia ma już wyrobioną opinię na temat zasadności pozwu. Zainteresowani mają nadzieję na odzyskanie wszystkich nadpłat. Na wyrok czekają nie tylko sami „nabici”, ale też klienci wielu innych banków, którzy znaleźli się w podobnej sytuacji. Korzystny dla nich wyrok może oznaczać, że od teraz będzie można ubiegać się o rekompensaty.