Rynek nieruchomości w USA staje na nogi?

Szalejący do niedawna kryzys finansowy doprowadził do drastycznego spadku zakupów nieruchomości w USA.

Legendą stały się już domy kupowane za dolara lub kilkanaście dolarów – marzenie niejednego klienta z każdego kraju świata. Wczoraj opublikowano amerykańskie dane za lutową sprzedaż nieruchomości – statystyki zaskoczyły zarówno świat, jak i samą Amerykę.

Wszystko wskazuje na to, że rynek nieruchomości uspokaja się i powoli staje na nogi – w porównaniu ze styczniem 2010, luty przyniósł aż 8,2 % wzrost! I warto tu wiedzieć, że jest to najlepszy miesiąc handlu nieruchomościami w Stanach od 2001! Ekonomiści jednak studzą nadzieję na szybszy wzrost rynku i powrót cen do poziomu sprzed kryzysu.

Wahania rynku są tak duże, że aż niemożliwe do przewidzenia. Nikt nie zna ciągu dalszego amerykańskiego snu. Jednakże rząd USA postanowił zachęcić niższymi podatkami potencjalnych nabywców pierwszego domu do jego szybkiego nabycia. Skorzystają oczywiście ci, którzy sfinalizują umowę do kwietnia 2010. Co będzie dalej? Mówi się, że raz zasiane ziarnko (nadziei) może zdziałać prawdziwe cuda.

Jeśli w serca oraz portfele Amerykanów i reszty świata wstąpi zapał, kto wie, może już wkrótce uda nam się zapomnieć o tym, że kryzys o mało nie zniszczył współczesnego świata finansów i gospodarczej potęgi Stanów Zjednoczonych.