Co to jest sepsa

Nagłaśniając temat sepsy prasa zrobiła „niedźwiedzią przysługę” medycynie – świadomie lub nie stworzyła i utrwaliła wiele mitów. Warto się dowiedzieć, czym naprawdę jest „zakażenie krwi„.

Sepsa nie jest uważana za jednostkę chorobową. Jest to raczej zespół reakcji na zakażenie (zespół ogólnoustrojowej reakcji zapalnej – SIRS). Zwana jest też posocznicą, a to dlatego, że była utożsamiana z zakażeniem krwi. Obecnie jednak wiadomo, że rozsianie drobnoustrojów nie musi się odbywać za jej pośrednictwem (chociaż zazwyczaj właśnie tak się odbywa).

Do sepsy mogą prowadzić niemal wszystkie choroby zakaźne, ale nie tylko. Do zakażenia dochodzi, gdy zostają przełamane bariery ochronne i miejscowa infekcja rozprzestrzenia się na cały organizm – bakteria, wirusy, pasożyty lub grzyby przedostają się do krwi i wraz z nią wędrują po całym ciele. Łatwo się więc domyślić, że pojawieniu się posocznicy sprzyja osłabienie układu odpornościowego. Dlatego zwykle atakowane są osoby z rozregulowanym systemem immunologicznym lub dzieci oraz osoby starsze. W mniejszej ilości przypadków kluczową rolę odgrywa zjadliwość atakującej bakterii. Inne czynniki mające wpływ na występowanie sepsy to między innymi operacje, urazy, przewlekłe choroby oraz terapie antybiotykowe.

Objawy możliwe do stwierdzenia bez przygotowania i odpowiednich narzędzi to podwyższona temperatura, przyspieszony oddech i praca serca. Poza tym spada liczba białych krwinek oraz pojawia się niewydolność narządów wewnętrznych. Duża śmiertelność wynika z problemów z trafnym diagnozowaniem sepsy w początkowych stadiach oraz z często występującym gwałtownym przebiegiem – posocznica dotyka głównie osoby osłabione, których organizmy nie potrafią się skutecznie bronić.

W przypadku ostrej infekcji leczenie jest długotrwałe i powinno się odbywać na oddziale intensywnej terapii. Jeżeli chodzi o naturalne sposoby walki z sepsą i zapobiegania jej (jak i z każdej innej infekcji), to należy zażywać duże ilości antyoksydantów. Takim niszczycielem wolnych rodników jest np. witamina C. Dlatego najlepiej przyzwyczaić się do codziennego spożywania jej dużych dawek, czy to w postaci naturalnej (owoce, warzywa) czy w tabletkach.