Jeśli nie seks, to praca

zaburzenia potencji

manos_simonides (Flickr)

Problemy seksualne, chociaż występują coraz częściej, są dla mężczyzn wstydliwym tematem, z którym sobie nie radzą. Aż 37 procent panów przed swoją niemocą w sypialni ucieka w pracę.

Dane pochodzą z raportu „Zaburzenia seksualne mężczyzn” sporządzonego przez Polskie Towarzystwo Seksuologiczne z inicjatywy On Board PR Ecco Network. Przebadanych zostało 1500 internautów w wieku 16-65 lat. Zgodnie z wynikami, 37% mężczyzn, którzy nie radzą sobie w sypialni, ucieka przed tym problemem w pracę. Zaburzenia potencji są dla panów tematem tabu. Ciężko z nimi o tym rozmawiać, ponieważ przypadłość taka zaprzecza stereotypowemu wyobrażeniu silnego i witalnego mężczyzny. Dlatego sprawa ta bardzo często pozostaje ukryta przez wiele lat, a cierpiący na zaburzenia unikają „konfrontacji” w sypialni na różne sposoby. Oprócz ucieczki w pracę, która daje mężczyźnie argument, iż poświęca się on dla dobrobytu rodziny, bardzo często wina jest zrzucana na przemęczenie (32%).

Walka z niemocą w sypialni wymaga od partnerek wiele wrażliwości, jako że panom ciężko rozmawia się o tym temacie. Istotna jest tu więc jakość komunikacji w związku, zdolność do szczerej i otwartej rozmowy. Jest to tym trudniejsze, że zaburzenia w potencji mężczyzn również niekorzystnie odbijają się na ich partnerkach. U wielu kobiet, nie widzących zainteresowania seksualnego ze strony mężczyzny, spada poczucie własnej wartości – aż 14% z nich w takiej sytuacji uznałoby siebie za mało atrakcyjne, 30% zaś, że nie wzbudzają pożądania u swojego partnera.