Niebezpieczne skutki mocnej pozycji franka

W ostatnim czasie ceny franka szwajcarskiego poszybowały w górę w zawrotnym tempie. Cierpią na tym osoby, które zaciągnęły kredyt we frankach, ale przede wszystkim szwajcarska gospodarka.

Pierwszym efektem niezwykle mocnej pozycji franka było zahamowanie eksportu. W maju tego roku wzrost eksportu w porównaniu do roku ubiegłego wyniósł 16,7%. W czerwcu było to już zaledwie 3,1%. Szczególnie duży spadek odnotowano w przypadku transportu do Unii Europejskiej. Za niewielki wzrost eksportu w czerwcu odpowiadają przede wszystkim klienci z Azji, którzy mimo wyższych cen wciąż są bardzo mocno zainteresowani luksusowymi towarami ze Szwajcarii. To jednak zdecydowanie za mało, by uratować szwajcarski eksport.

Mniejsze zainteresowanie ze strony Europejczyków mocno uderzyło w szwajcarskie firmy. Mniejszy popyt zmusił je do obniżek cen, średnio o 10% w przeciągu miesiąca. Jeśli taki stan utrzyma się nieco dłużej, Szwajcarii może zagrozić znaczny wzrost bezrobocia. Nic dziwnego, że Szwajcarzy są zaniepokojeni trudną sytuacją gospodarczą i apelują do banku centralnego i rządu o jakąkolwiek reakcję.

Ani rząd ani bank nie zamierzają jednak interweniować. Minister gospodarki twierdzi, że to bank centralny ponosi odpowiedzialność za całą sytuację. Prezes banku zapowiedział natomiast, że bank nie będzie interweniował, gdyż nie widzi takiej potrzeby. Zawirowania w Szwajcarii odbijają się także na Europejczykach. Ci, którzy zaciągnęli kredyty we frankach mają teraz duże kłopoty z ich spłatą. Miesięczne raty wzrosły nawet o 50 proc.