3D na korcie

Technologia obrazu 3D błyskawicznie toruje sobie drogę od bycia ciekawostką, do stania się obowiązującym standardem. Właśnie wyemitowano pierwszą trójwymiarową relację z tenisowego kortu.

Było to wspólne przedsięwzięcie firmy Panasonic i telewizji Eurosport. Widzom udostępniono przestrzenne nagranie turnieju French Open. Mimo, że transmisja była nadawana w Full HD, podobno jednak nie zaparła dechu w piersiach. Było kilka mocnych momentów, lecz ogólne wrażenie oscylowało wokół tego, co może nam dostarczyć zwykły, dwuwymiarowy obraz. Jaka jest tego przyczyna?

Mamy już technologię 3D, która jest nawet bardzo udana. Jednak do stworzenia dobrego trójwymiarowego widowiska jest jeszcze potrzebna zmiana w sposobie jego rejestracji. Widowiskowość trzeciego wymiaru ujawnia się dopiero wtedy, gdy kamerzysta uchwyci odpowiednie momenty w odpowiedni sposób. Nowe metody kręcenia powinny opierać się na dużej ilości zbliżeń, szybkich cięć i ujęć z ruszającymi się w stronę widza obiektami (np. mknącą piłką tenisową). Dopiero wtedy efekt głębi jest wstrząsający.