Banki znów zarabiają. Dobry znak?

wzrosły zyski banków

401(K) 2013 (Flickr)

Mimo że w 2012 roku znów mieliśmy do czynienia ze znacznym spowolnieniem gospodarczym, banki zanotowały rekordowe zyski. Dane miesięczne opublikowane przez Komisję Nadzoru Finansowego pokazały, że w styczniu 2013 banki zarobiły na kredytach o 20 procent więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Dobra passa kredytodawców trwa. Zysk netto w sektorze bankowym wyniósł 1,748 mld złotych. Rok wcześniej utrzymał się na poziomie 1,451 mld złotych. Pewną ciekawostką jest to, że przy takim wzroście zmalały wpływy z tytułu odsetek i prowizji oraz opłat bankowych.

Tak dobry wynik jest skutkiem obniżenia kosztów działania banków, a także spadku rezerw. W ubiegłym roku wiele mówiono w mediach o niemalże masowych zwolnieniach pracowników sektora bankowego. Jak pokazały najnowsze statystyki, była to dobra decyzja z punktu widzenia banków. Kolejną dobrą informacją jest też poprawa sytuacji kapitałowej polskich banków. Współczynnik wypłacalności przekroczył w styczniu 15 procent, zbliżając się w ten sposób do podwojenia wymaganego minimum, które wynosi 8 procent. Współczynnik mierzący poziom kapitału najwyższej jakości (Tier 1) również kontynuował wzrost i udało się osiągnąć poziom 13,62 procent.

Rynek kredytów konsumpcyjnych natomiast przeżywa chwilową stagnację. W styczniu nie tylko nie przybyło kredytów samochodowych, czy zadłużeń na kartach kredytowych, ale ich liczba uległa jeszcze dodatkowemu zmniejszeniu. Wygląda na to, że wielu Polaków uświadomiło sobie, że zlikwidowanie zobowiązań na kartach to pierwszy krok do poprawy sytuacji finansowej gospodarstwa domowego w trudnym czasie recesji.

Dynamiczny wzrost odnotowała jednak kategoria kredytów ratalnych. W ich przypadku zadłużenie wzrosło tylko w styczniu o ponad 7 mld złotych, czyli o jakieś 15 procent. W grudniu ubiegłego roku dość drastyczny spadek zanotował sektor kredytów mieszkaniowych, jednak początek nowego roku przyniósł niewielki wzrost. Kredytów zaciągniętych w złotówkach przybyło o 2 miliardy, zaś kredytów zaciągniętych w innych walutach tylko o 26 milionów złotych. Wszystko wskazuje na to, że sytuacja polskich banków będzie w najbliższym czasie stopniowo ulegać poprawie. Wraz z nią można spodziewać się chociażby obniżenia wymagań w przypadku kredytów mieszkaniowych, co można zaobserwować już w tej chwili.