Co z tym globalnym ociepleniem?

zima

Guziec (Flickr.com)

Przedłużająca się zima dała internautom okazję do wyszydzenia koncepcji globalnego ocieplenia. Sieć w tysiącach komentarzy i obrazków wyśmiała ostrzeżenia naukowców.

Śnieg w kwietniu rzeczywiście skłaniał do postawienia pytania: co z tym ociepleniem klimatu? Przecież już od przynajmniej kilkunastu lat media powtarzają przestrogi naukowców, mówiące o tym, że temperatura na naszym globie rośnie i że skutki tego będą opłakane. Zgodnie  z tym Kowalski spodziewa się, że raczej w marcu będzie biegał w krótkich spodenkach, niż że w kwietniu będzie lepił wielkanocnego zajączka ze śniegu. Urszula Stefanowicz, ekolog, wyjaśnia, iż stosowanie w tym przypadku własnych obserwacji może być mylne.

Pani Stefanowicz w wywiadzie udzielonym portalowi gazeta.pl wyjaśnia, że pogoda a klimat to co innego. Pogodę obserwujemy za oknem. Jest ona chwilowa i lokalna. Klimat zaś jest czymś zdecydowanie bardziej ogólnym, można go uznać za średnią z pogody. Dlatego też ocieplenie klimatu wcale nie oznacza, iż w każdym miejscu na świecie pogoda zmieni się na cieplejszą. Sprawa jest dużo bardziej złożona i paradoksalnie w czasach ocieplenia możemy doświadczać lokalnych, przejściowych oziębień.

Przykład? Chociażby ten nieszczęsny śnieg w kwietniu. Klimatolodzy wyjaśniają, że globalne ocieplenie prowadzi do topnienia lodu na Oceanie Arktycznym. Odsłaniają się duże obszary wody, które zaczynają działać jak grzejnik. Podnoszą temperaturę powietrza, w skutek czego wędruje ono w górę, co prowadzi do zmiany kierunku wiatrów z wyższych warstw atmosfery. Masy zimnego powietrza przesuwają się z Syberii i Arktyki nad Europę Zachodnią, gdzie zderzają się z ciepłym powietrzem z południa. Efektem ich zderzenia są opady.

Globalne ocieplenie, jak sama nazwa wskazuje, jest więc zjawiskiem globalnym. Pozbawione sensu jest podważanie go za pomocą argumentów z lokalnych obserwacji. Tym bardziej, iż obecne zmiany klimatu powodują, że w atmosferze jest więcej ciepła, tym samym więcej energii, czego efektem jest większa nieprzewidywalność klimatu. Wygląda więc na to, że nadchodzą czasy, gdy pogoda nie będzie nas rozpieszczać, a uciążliwe i niebezpieczne zjawiska atmosferyczne mogą się stać codziennością.

[źródło informacji: gazeta.pl]