Do solarium za zgodą rodziców

Promieniowanie UV, które opala ciała w solarium jest niekorzystne dla zdrowia. To pewnik potwierdzony przez lekarzy i Światową Organizację Zdrowia, która wpisała je na listę czynników rakotwórczych.

Wiele kobiet i mężczyzn na całym świecie nie potrafi jednak zrezygnować z pięknej opalenizny. Stąd też często odwiedzają solaria fundując sobie kancerogenne seanse. O ile w Polsce zauważa się, że moda na solaria powoli przemija, tak w Stanach Zjednoczonych wciąż ma swoich zwolenników. Co więcej sztuczna opalenizna kusi głównie młode osoby, często nieświadome jej konsekwencji. Statystyki są niepokojące – 10 proc. nastolatków amerykańskich w wieku od 11 do 18 lat często korzysta z solarium.

Dla lekarzy, którzy co roku zmagają się z ok. 70 tys. nowych pacjentów cierpiących na czerniaka złośliwego, to złe informacje. Tym bardziej, że co roku w USA na raka skóry umiera ok. 9 tys. chorych. A jedną z głównych przyczyn zachorowań jest właśnie opalanie się w solarium. Ono wpłynęło zapewne także na fakt, że z roku na rok liczba przypadków czerniaka wzrasta – szczególnie wśród młodych kobiet. Przez ostatnie dzisięć lat liczba nowotworów skóry u kobiet w wieku od 15 lat wzrastała każdego roku o 3 proc. Obecnie czerniak złośliwy jest chorobą dotykającą najczęsciej kobiety w wieku 20-30 lat.

Amerykańscy onkolodzy, zrezszeni w American Academy of Pediatrics podnieśli więc inicjatywę, by dzieciom i młodzieży, decyzją państwową, zakazać korzystania z solarium. Dotychczas ograniczenia wprowadziło 60 proc. stanów. Większość z nich dostęp do kabiny solaryjnej umożliwia tylko po okazaniu zgody od rodziców. Nad całkowitym zakazem solarium dla nastolatków pracują obecnie Nowy Jork i Illinois.