Tagi

Powiązane wpisy

Podziel się

Oscary 2011 – król jest tylko jeden

Wbrew ostatnim typowaniom bukmacherów, Oscary w głównych kategoriach tylko częściowo pokryły się ze Złotymi Globami. Tu zaskoczenie – „Social Network” nie został najlepszym filmem roku.

Tym razem palmę pierwszeństwa musiał oddać filmowi „Jak zostać królem„. Obraz w reżyserii Toma Hoopera okazał się największym triumfatorem oscarowego wieczoru, choć zdobył tyle samo statuetek, co „Incepcja”. Ich wartość jest jednak większa i bardziej prestiżowa, „Incepcja” zgarnęła wszystko w kategoriach technicznych, nominacje do Oscara pokryły się więc złotem tylko w połowie.

„Jak zostać królem” oprócz najważniejszej nagrody zostało docenione także w kategorii reżyserii i scenariusza oryginalnego. Akademia filmowa doceniała także rolę jąkały, w jaką z pozytywnym skutkiem wcielił się Colin Firth. To jego pierwszy Oscar. W ubiegłym roku nagrodę sprzed nosa sprzątnął mu Jeff Bridges za rolę w „Szalonym sercu”. Teraz to Bridges musiał przełknąć gorycz porażki. Film, w którym grał główną rolę – „Prawdziwe męstwo” – poniósł największą porażkę. Żadna z 10 nominacji nie przyniosła nagrody. Tym samym bracia Coen podzilili los Martina Scorsese, który w 2003 roku z filmem „Gangi Nowego Jorku” zakończył galę z niczym.

Wracając do „Social Network”, film na gali nie pozostał bez sukcesów – na jego koncie znalazły się 3 Oscary. Okazał się bezkonkurencyjny, jeśli chodzi o scenariusz adaptowany. W tyle zostawił wspomniane już „Prawdziwe męstwo” i niedocenione „127 godzin” Danny’ego Boyle’a. Najlepiej poradził sobie także z muzyką i montażem.

Bez zaskoczeń obyło się podczas przyznawania nagród aktorskich. Colin Firth był pewniakiem od samego początku. Tak samo Natalie Portman, która przeobraziła się w baletnicę w filmie „Czarny łabędź” Darrena Aronofsky’ego. Krytycy nie mylili się także co do Christiana Bale’a i Melissy Leo – odwórców ról drugoplanowych w filmie „Fighter” – oboje z gali wyszli z upragnionymi Oscarami.

Wśród triumfatorów nie sposób pominąć wytwórnię Pixar. Jej kolejne dziecko – „Toy story 3” dostało aż dwie statuetki. Pierwszą za najlepszy film animowany, drugą za najlepszą piosenkę filmową.