Tagi

Powiązane wpisy

Podziel się

Znani rysownicy coraz popularniejsi w sieci

rysownik

Internet to nie tylko treści, ale również grafika. I nie chodzi tu jedynie o obrazki wrzucane przez internautów czy dziennikarzy. Coraz popularniejsze stają się także prace początkujących rysowników, które publikowane są na licznych stronach www. To właśnie dzięki internetowi ich kariera nabiera rozpędu. Na przestrzeni ostatnich lat wybiło się w ten sposób kilku młodych twórców, o których świat być może nigdy by nie usłyszał, gdyby nie magia internetu. Ich prace były oglądane przez setki użytkowników, oceniane, rozpowszechniane, a to okazało się furtką do sławy.

Andrzej Milewski i MNQ Daniel to tylko dwóch spośród większej grupy rysowników, którzy mieli szansę zabłysnąć właśnie, dzięki obrazkom w sieci. Początkowo umieszczali rysunki na darmowych stronach, chcąc jedynie pokazać je innym użytkownikom. Nie spodziewali się, że stanie się to źródłem ich zarobków i przez długi czas traktowali rysowanie wyłącznie jako sposób na wyzbycie się emocji. Andrzej Milewski publikował rysunki na własnej stronie przez 4 lata, aż w końcu dotarły one do redakcji „Gazety Wyborczej”, która postanowiła zaprosić go do współpracy. Wcześniej jego prace pojawiały się także w „Szkle kontaktowym”. Dziś Milewski wie, że w przyszłości chciałby zarabiać tylko na rysowaniu, choć na razie stara się rozwijać także w innych kierunkach.

MNQ Daniel to kolejny rysownik, który zaczynał od wyładowywania emocji na kartce. Robi to do dziś, jednak nie jest już anonimowym laikiem, a znanym wielu internautom twórcą, którego oficjalny profil na Facebooku jest lubiany przez niemal 50 tysięcy użytkowników! Choć Daniel nie wiąże przyszłości jedynie z rysunkami, to jednak trudno wyobrazić sobie, by porzucił zajęcie, za które uwielbia go tak wielu internautów. Póki co, chłopak stara się zarabiać na swoim talencie wytwarzając gadżety z nadrukami. Podobne plany mają – chcący pozostać anonimowymi – twórcy obrazków ze znaną w sieci Panią Halinką. Oni także nie zamierzają rysować, by zarobić na życie, ale sprzedają gadżety z rysunkami, a czasem tworzą komiksy i grafikę reklamową.

Zdarza się jednak, że kariera toczy się w odwrotną stronę. Doświadczył tego Maciej Łazowski, który najpierw współpracował z gazetami takimi, jak choćby ”Angora”, a dopiero później zaczął publikować rysunki w sieci. Gdyby nie pojawił się w internecie, liczba osób kojarzących jego prace ograniczałaby się do czytelników gazet. Dziś jednak kolejną grupę odbiorców stanowią ci, którzy codziennie odwiedzają jego stronę www. Na razie nie jest w stanie wyżyć z rysowania, ale ma nadzieję, że kiedyś to się uda.