Rejestracja auta – będzie jeszcze gorzej
Wiele wskazuje na to, że już wkrótce rejestrowanie samochodu będzie znacznie bardziej czasochłonne i skomplikowane niż dotychczas. Stanie się tak, jeśli w związku z wdrażaniem unijnych dyrektyw, Centralna Ewidencja Pojazdów i Kierowców będzie musiała całkowicie przebudować swój system.
Jako, że zamiast korzystania z baz referencyjnych posiadanych do tej pory przez starostwa, dane o samochodzie będzie się pozyskiwało z wyciągów pochodzących ze świadectw homologacji wydawanych przez producentów samochodów, CEPiK nie będzie zdolny do przetwarzania tego typu informacji dostarczanych przez starostwa. W związku z tym, pozostaną dwa rozwiązania – albo będzie trzeba wstrzymać wydawanie dowodów rejestracyjnych do momentu, aż system CEPiK zostanie przebudowany, albo starostwa będą musiały przesyłać do centralnej ewidencji dokumenty w postaci papierowej, czekając następnie na odpowiedź w tej samej formie.
Bez względu na to, która opcja zostanie wprowadzona, pewnym jest, że oczekiwanie na dowód rejestracyjny będzie dłuższe. Nie wiadomo jedynie, jak bardzo wydłuży się proces wydawania dokumentu. MSW przyznaje, że gdyby zmodernizowano CEPiK, to można byłoby przyspieszyć prace, lecz jednocześnie, nie wiadomo, jak trwały byłby naprawiony system. Problem polega na tym, że w centrali zdarzały się już awarie, dlatego resort jest bardziej skłonny gruntownie ją przebudować.
Istnieje jednak nadzieja na to, że uda się tak formatować informacje przesyłane do centralnej ewidencji, by mogła ona odczytywać dokumenty. Mimo to, na razie nie wiadomo, czy będzie to możliwe, czy może okaże się, że część danych będzie odrzucana przez system. Pojawia się nawet pomysł, by w razie problemów urzędnicy ręcznie tworzyli bazy danych, które w przyszłości zostałyby połączone z przebudowaną ewidencją.
Wcześniej starostwa miały pełen dostęp do baz referencyjnych, w których znajdowały się wszystkie istotne dane dotyczące poszczególnych modeli samochodów. Wystarczyło, że przesłały je do centralnej ewidencji, a ta potwierdziła, że dane auto rzeczywiście istnieje. Poza tym, CEPiK sprawdzało, czy pojazd był już rejestrowany i czy przypadkiem nie jest kradziony. Jeśli wszystko było w porządku, centralna ewidencja informowała o tym starostwo, które mogło wydać nam dowód rejestracyjny.
Daniel Kurylak
Ostatnie wpisy Daniel Kurylak (zobacz wszystkie)
- Na jakie cechy kandydatów rekruterzy najbardziej zwracają uwagę? - 20 marca 2023
- Izera – opóźnienia w realizacji projektu polskiego elektryka - 10 lipca 2022
- Jaki rodzaj patelni wybrać? - 22 marca 2022
- Jak będzie wyglądać przyszłość motoryzacji? - 13 września 2021
- Google zamyka studia Stadia - 12 lutego 2021
- Cyberpunk 2077 – wielki hit czy wielka afera? - 17 grudnia 2020
- 5G – o co w tym tak naprawdę chodzi? - 12 maja 2020
- Programy wsparcia dla twórców gier komputerowych - 29 marca 2019
- Jak smartphone wpływa na psychikę dziecka? - 16 stycznia 2019
- Jak gry komputerowe wpływają na psychikę? - 25 kwietnia 2018
- Nowa aplikacja ułatwiająca zakupy - 22 czerwca 2017
- Coaching – inwestycja w siebie - 21 lutego 2017
- Będzie rozwojowy boom w branży rzeczywistości wirtualnej? - 26 sierpnia 2016
- Coraz więcej ofert pracy dla informatyków - 20 sierpnia 2016
- Jak Nintendo wykorzysta popularność gry Pokemon Go? - 10 sierpnia 2016
- BZ WBK wciąż na celowniku oszustów wyłudzających dane - 27 czerwca 2016
- Photon: polski robot nauczy dzieci kodowania? - 23 czerwca 2016
- Instagram wreszcie z ułatwieniami dla biznesu? Nowości - 10 czerwca 2016
- Microsoft nie będzie już walczył na rynku smartfonów? - 2 czerwca 2016
- Facebook cenzuruje skrajne i prawicowe media - 23 maja 2016